Łódzkie: Ucieczka krów! Apel do grzybiarzy i spacerowiczów
Ucieczka krów spłoszonych przez hałas
Do zdarzenia doszło, gdy zwierzęta spłoszył głośny hałas. Jak relacjonuje właścicielka:
"Krowy uciekły, bo się wystraszyły hałasu. To są płochliwe zwierzęta, a szczególnie te dwie baśki. W dodatku są nieufne, co utrudnia poszukiwania" - mówi Anna Janus.
Poszukiwania utrudnia fakt, że szkockie krowy wysokogórskie potrafią doskonale się maskować w terenie.
Szeroko zakrojone poszukiwania z nowoczesnym sprzętem
Do akcji włączyli się strażacy ochotnicy, myśliwi oraz prywatne osoby. Wykorzystano m.in. kamery noktowizyjne, drony oraz lekkie samoloty.
"Jesteśmy im bardzo wdzięczni, bo bardzo nam pomagają w znalezieniu basiek. Używali nawet kamer noktowizyjnych w nocy, żeby zlokalizować uciekinierki. Niestety nasze krowy potrafią doskonale się maskować i ukrywać. Nawet my mamy czasami problem z ich znalezieniem" - wyjaśnia Jarosław Janus.
Właściciele codziennie objeżdżają okoliczne pola i lasy, sprawdzając każdy sygnał od mieszkańców:
"Cały czas jeździmy i szukamy naszych basiek. Sprawdzamy każdy sygnał, który dostajemy" - dodaje pani Anna. Apel do mieszkańców i grzybiarzy
Właściciele proszą wszystkich spacerowiczów, grzybiarzy i mieszkańców regionu, aby w przypadku spotkania krów nie zbliżać się do nich i natychmiast powiadomić właścicieli.
"One nie zrobią krzywdy człowiekowi, ale jak już mówiłem są bardzo płochliwe i nieufne. Jeżeli się przestraszą to uciekną. Dlatego tak bardzo prosimy o kontakt telefoniczny z nami i nie podchodzenie do zwierząt. Nasze numery to 603 912 469 - Jarek i 697 387 007 - Ania" - apeluje pan Jarosław.
Właściciele są również w stałym kontakcie z weterynarzem, który pomoże w bezpiecznym złapaniu zwierząt. Najpierw jednak trzeba je zlokalizować.