Lubin: Ukradli auto i wezwali lawetę
33-letnia kobieta i jej 35-letni partner na "ofiarę" swojego pomysłu upatrzyli sobie Renault, stojące na jednym z parkingów w Lubinie. Włamali się do auta, ukradli je, po czym zadzwonili po lawetę okłamując kierowcę, że "ich" samochód uległ awarii i trzeba go wywieźć do skupu złomu. Zamiast szybkiego zarobku czeka ich teraz sąd.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | PAWEL MIECZNIK/POLSKAPRESSE
Edyta Golisz
Para "pomysłowych" złodziei szybko wpadła w ręce lubińskich policjantów kryminalnych, zajmujących się zwalczaniem przestępczości samochodowej. Już dzień po tym, jak właściciel Renault zgłosił kradzież auta z parkingu, funkcjonariusze wytypowali, a następnie zatrzymali parę złodziei, podejrzewanych o dokonanie tego przestępstwa.
Kobieta i mężczyzna trafili do policyjnej celi.
- Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, do czego oboje się przyznali. Tłumaczyli swoje zachowanie trudną sytuacją finansową. Chcieli zarobić, wpadli więc na pomysł szybkiego zysku. Za kradzież z włamaniem grozi im teraz nawet 10 lat więzienia - mówi asp. szt. Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
Skradzione Reanult wróciło do właściciela.