Lubuskie: Przemytnik złapany. Przewoził narkotyki warte miliony
Tir wypchany narkotykami
Funkcjonariusze Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego z Gorzowa Wielkopolskiego, w ramach rutynowej kontroli drogowej, zatrzymali samochód ciężarowy jadący z Holandii. Kierowca, obywatel Polski, twierdził, że przewozi towar dla jednej z popularnych sieci handlowych. Jednak jego pewność siebie szybko została poddana w wątpliwość. Przeprowadzona kontrola wykazała, że deklarowany ładunek był jedynie przykrywką dla znacznie groźniejszego transportu.
- W jednym z kartonów funkcjonariusze znaleźli susz roślinny przypominający marihuanę. To wystarczyło, by uruchomić bardziej szczegółowe procedury. Samochód został prześwietlony specjalnym skanerem, a następnie poddany gruntownej rewizji - informuje Lubuska Krajowa Administracja Skarbowa.
Szokująca skala przemytu
To, co odkryli celnicy, przerosło wszelkie oczekiwania. W ośmiu kartonach znaleziono aż 40 opakowań zawierających susz roślinny o łącznej wadze niemal 50 kilogramów. Dalsze poszukiwania przyniosły jeszcze bardziej niepokojące odkrycia.
- W trzech kartonach znajdowało się kilkadziesiąt woreczków strunowych z kryształkami w różnych kolorach: białym, różowym i brązowym, ważącymi łącznie 70 kg. Dodatkowo pod łóżkiem w kabinie kierowcy odkryto jeszcze trzy torby z 10 pudełkami kryształków o łącznej masie 17 kg - dodaje Lubuska Krajowa Administracja Skarbowa.
Wstępne badania substancji przeprowadzone przy pomocy narkotestów wykazały, że kierowca nie przewoził jedynie marihuany. Wśród zabezpieczonych narkotyków znalazły się także metamfetamina oraz klofedron - substancje zaliczane do tak zwanych dopalaczy, o silnym i nieprzewidywalnym działaniu. Łączna waga przechwyconych narkotyków to niemal 140 kilogramów.
Wielka wpadka przemytnika
Zatrzymany kierowca został oddany w ręce śledczych. Sprawą zajmuje się obecnie Lubuski Urząd Celno-Skarbowy w Gorzowie Wielkopolskim i jest ona prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Żarach. Śledczy badają między innymi źródło pochodzenia narkotyków oraz planowaną trasę dalszego transportu. Nie jest wykluczone, że Polska miała być jedynie krajem tranzytowym, a finalnym celem mogły być rynki Europy Wschodniej. Według informacji przekazanych przez KAS, czarnorynkowa wartość zatrzymanych substancji przekracza 2,5 miliona złotych.