Malarz, który pił od dziecka. Często trafiał do psychiatryka
Maurice Utrillo to postać, która fascynuje i niepokoi. Syn słynnej malarki Suzanne Valadon już jako dziecko sięgnął po alkohol, a jego życie naznaczyły choroba, depresja i ciągła walka z nałogiem. Mimo to stworzył setki obrazów, które dziś zdobią muzea na całym świecie.
Narodziny w Montmartre
Maurice Utrillo przyszedł na świat 26 grudnia 1883 roku w paryskiej dzielnicy Montmartre, będącej wówczas centrum artystycznej bohemy. Jego matka, Suzanne Valadon, miała zaledwie 18 lat i była znaną modelką malarzy takich jak Renoir, Toulouse-Lautrec czy Degas, a później sama stała się uznaną artystką.
Ojciec chłopca nigdy nie został oficjalnie ustalony. W grę wchodzili różni artyści, m.in. Renoir i Puvis de Chavannes, ale w 1891 roku hiszpański krytyk sztuki Miguel Utrillo uznał dziecko za swoje, choć nie był jego biologicznym ojcem.
Dzieciństwo Maurice’a upływało w atmosferze chaosu, biedy i artystycznej swobody. Suzanne często pozostawiała syna pod opieką własnej matki, Madeleine, która próbowała radzić sobie z niespokojnym chłopcem. W domu panował brak stabilizacji, a młody Utrillo od najmłodszych lat doświadczał zaniedbania emocjonalnego i materialnego.
Pierwszy kontakt z alkoholem
To właśnie babcia Madeleine, nie radząc sobie z płaczem i napadami złości wnuka, zaczęła podawać mu wino, by go uspokoić i ułatwić sobie opiekę. W efekcie Maurice już jako kilkulatek znał smak alkoholu, a do trzynastego roku życia był uznawany za "dziecięcego pijaka".
Brak ojca, niestabilność domowa i atmosfera paryskiej bohemy sprawiły, że chłopiec szybko popadł w nałóg, a w wieku 17 lat był już uzależniony. Z powodu pijaństwa i agresywnych zachowań został wyrzucony ze szkoły.
Wczesne uzależnienie od alkoholu zaważyło na całym jego życiu. Utrillo cierpiał na napady furii, depresji i niepokoju, które próbował zagłuszyć winem. Pracował krótko w banku, ale i tam nie zagrzał miejsca – został zwolniony za nieodpowiedzialne zachowanie i pijaństwo.
Początki malarstwa – sztuka jako terapia
W 1904 roku, mając 21 lat, Utrillo został zdiagnozowany jako osoba z zaburzeniami psychicznymi. Lekarze doradzili matce, by znalazła synowi zajęcie, które pozwoli mu się wyciszyć i znaleźć sens życia. Suzanne Valadon, już wtedy uznana malarka, zaczęła uczyć go podstaw rysunku i malarstwa. Wkrótce okazało się, że Maurice ma wyjątkowy talent do przedstawiania paryskich ulic, zaułków i budynków.
Pierwsze obrazy powstawały w Montmagny, gdzie rodzina przeniosła się na jakiś czas, by odizolować Utrilla od pokus wielkiego miasta. W latach 1903–1904 namalował ponad 150 pejzaży, głównie wiejskich. Po powrocie do Montmartre’u skupił się na miejskich pejzażach, które przyniosły mu sławę.
Najbardziej cenionym okresem twórczości Utrilla jest tzw. "biała epoka" (ok. 1909–1914). To wtedy artysta zaczął eksperymentować z mieszanką farby, gipsu i cementu, by uzyskać efekt spękanych, starych tynków na murach paryskich kamienic. Obrazy z tego okresu, takie jak "Rue Norvins" czy "Lapin Agile", zachwycały krytyków autentycznością i melancholią. Utrillo malował głównie z pamięci lub na podstawie pocztówek, rzadko wychodząc z domu z powodu lęków i złego stanu zdrowia.
Jego prace szybko trafiły na salony – już w 1910 roku zdobył uznanie kolekcjonerów, a w latach 20. stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych malarzy Paryża. W 1928 roku otrzymał Krzyż Legii Honorowej, najwyższe odznaczenie francuskie.
Alkoholizm, depresja i pobyty w szpitalach
Sukces artystyczny nie poprawił jednak stanu psychicznego Utrilla. Przez całe życie zmagał się z alkoholizmem, depresją i napadami furii. Był wielokrotnie hospitalizowany w zakładach psychiatrycznych, a rodzina i przyjaciele musieli go pilnować, by nie pił w nadmiarze. Okresy twórczej aktywności przeplatały się z załamaniami, podczas których artysta nie był w stanie pracować.
W latach 20. matka, chcąc uchronić syna przed zgubnym wpływem Montmartre’u, przeniosła go do zamku w pobliżu Lyonu. Tam, pod opieką żony Lucie Valore, Utrillo kontynuował malowanie, choć coraz częściej tworzył z okna lub na podstawie wspomnień i pocztówek.
W 1935 roku Utrillo poślubił Lucie Valore, która stała się jego opiekunką i menedżerką. Przeprowadzili się do Le Vésinet pod Paryżem. Artysta coraz bardziej zamykał się w sobie, stawał się religijny, a jego obrazy nabierały coraz bardziej nostalgicznego charakteru. Ze względu na zły stan zdrowia rzadko wychodził z domu, a większość pejzaży malował z pamięci.
Zmarł 5 listopada 1955 roku w wieku 71 lat, w hotelu w Dax, na południu Francji. Został pochowany na cmentarzu Saint-Vincent w Montmartre, nieopodal miejsc, które uwieczniał na swoich obrazach.