Mały Rudnik: Kongres Kobiet. Udowodniły, że "Głos kobiet ma moc"
Kongres Kobiet "Głos kobiet ma moc", którego inicjatorką była Marlena Sinicka, sołtys Białego Boru w gminie Grudziądz, stał się inspiracją i motywacją dla mieszkanek i mieszkańców, którzy zasiedli na widowni.
- Chciałyśmy, pokazać że choć dziś jesteśmy silne i przedsiębiorcze, to nie zawsze w naszym życiu było "kolorowo". Chciałyśmy, aby kobiety poczuły, że mogą być silne mimo potknięć i nie raz wylanych łez - podkreśla Marlena Sinicka. - Sama jestem przykładem tego, że nawet po trudnym rozwodzie można być jeszcze szczęśliwym. Przez długi czas byłam zamknięta w sobie, ale dzięki moim najbliższym i przyjaciołom otworzyłam się ponownie na ludzi i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Odkryłam na nowo w sobie kobietę. Mam wspaniałe dzieci i nową miłość.
W Kongresie Kobiet "Głos kobiet ma moc" oprócz Marleny Sinickiej udział wzięły:
- Anna Gembicka, poseł na sejm
- Katarzyna Lubańska, wiceprzewodnicząca sejmiku wojewódzkiego
- Katarzyna Sikora, psycholog, terapeuta dzieci i młodzieży (mieszkanka Białego Boru)
- Edyta Zakrzewska, dyrektor KOWR-u
- Katarzyna Kałużna, radna gm. Grudziądz, prawnik, prezes zarządu spółki
- Małgorzata Kaszuba, dyrektor GOK-u w Małym Rudniku (współorganizator)
- Natalia Becker - Dziadzio, sołtys Turznic, właścicielka firmy zajmującej się pielęgnacją terenów zielonych i zakładaniem ogrodów (współorganizator)
- Aleksandra Pasis, dziennikarka (współorganizator)
- asp. Emilia Drzymalska i st. sierż. Natalia Pawlikowska, policjantki i jednocześnie dzielnicowe
Panie opowiadały m.in. o tym, kto w ich życiu był wzorem do naśladowania, jakie lekcje życiowe wyciągnęły z doświadczeń swoich rodziców i dziadków. Usłyszeliśmy też poruszającą historię walki z rakiem piersi, a także jak kobieta może poradzić sobie w firmie zajmującej się działalnością związaną z ciężkim sprzętem i kierującą męską załogą. Wysłuchaliśmy także przejmującej historii z życia zawodowego dziennikarki, która pomogła osobie doświadczanej przed wielu laty przemocy.
"Jesteśmy silne, wielkie. My dajemy życie"
- Jesteśmy wielkie, silne, my dajemy życie, ale bez mężczyzny który da nam poczucie bezpieczeństwa wiele rzeczy może nam się nie udać - zauważała Katarzyna Sikora, psycholożka. I dzieliła się: - Moim inspiratorem był mój tata, który był wspaniałym człowiekiem. Pracował przez wiele lat z osobami bezdomnymi. Nauczył mnie, jak ważne jest widzieć że "ktoś potrzebuje". Siła kobiety jest tam gdzie jakaś potrzeba.
Wielką wartość do spotkania wniosły policjantki, które opowiedziały jaka była ich droga do założenia munduru, a także o tym jakie są możliwości pomocy osobom doświadczającym przemocy. Co ważne, asp. Emilia Drzymalska zaznaczała że jest jedyną kobietą - dzielnicową w gm. Grudziądz: - Jeśli panie z gminy Grudziądz mają problem i czułyby większy komfort rozmowy z kobietą, to jestem. Proszę mi zaufać i dać sobie pomóc. Jesteśmy po to, aby służyć wsparciem a jest sporo możliwości by przemocy powiedzieć "stop".
Osiem osób zasiliło bazę dawców szpiku kostnego Fundacji DKMS
Ważnym aspektem Kongresu Kobiet "Głos kobiet ma moc" był obszar zdrowia. O swojej walce z rakiem piersi opowiedziała Małgorzata Kaszuba, dyrektor GOK-u zachęcając jednocześnie do badań profilaktycznych, a na wydarzenie została zaproszona także Fundacja DKMS. Była możliwość zarejestrowania się w bazie dawców szpiku kostnego dając nadzieję chorym na białaczki na znalezienie bliźniaków genetycznych. Z tej możliwości skorzystało 8 osób, w tym m.in. wójt gm. Grudziądz Andrzej Rodziewicz który objął patronatem Kongres Kobiet "Głos Kobiet ma Moc". Ponadto partnerem Kongresu było Stowarzyszenie na rzecz Mieszkańców Ziemi Grudziądzkiej "Integra", którego prezes Aleksandra Zembrzuska wręczyła listy gratulacyjne Marlenie Sinickiej i Edycie Zakrzewskiej. Jak czytamy m.in. "za zaangażowanie, pasję i determinację w działalności społecznej na rzecz kobiet (...)." Wydarzenie wspierało KGW "BoroWianki" z Białego Boru.
Całość dopełnił koncert solistów Studia Piosenki Zbigniewa Poliszczuka. Po zakończonych prelekcjach kobiet jeszcze długo trwały rozmowy z mieszkankami i mieszkańcami, którzy wysłuchali z wielkim zainteresowaniem, a niekiedy wzruszeniem inspirujących historii kobiet.