Mediacje w sprawie SP1. Władze miasta i rodzice o przyszłości szkoły w Lesznie
Władze miasta o demografii w Lesznie
Samorząd kierowany przez prezydenta Grzegorza Rusieckiego chce reorganizacji oświaty w Lesznie. Powodem zamknięcia Szkoły Podstawowej nr 1 i trzech przedszkoli jest demografia. W Lesznie rodzi się coraz mniej dzieci.
- Prognoza na 2025 rok wskazuje, że w Lesznie urodzi się poniżej 300 dzieci. Nigdy wcześniej liczba niemowlaków nie spadła poniżej 300. Pamiętamy, gdy w mieście było po 600 noworodków - mówił wiceprezydent Maciej Grabianowski.
Władze miasta posiłkowały się slajdami pokazującymi dane demograficzne i to, jaka spadająca liczba noworodków przełoży się na liczbę oddziałów w leszczyńskich podstawówkach. Za kilka lat dędzie o 55 oddziałów mniej, co przełoży się na 143 etaty nauczycielskie.
Dlaczego nasza szkoła? Mówią rodzice uczniów SP1
Do rozmowy przygotowali się również rodzice uczennic i uczniów „jedynki". Wśród rodziców przeprowadzono ankietę, na którą odpowiedziało ponad 80 proc. rodziców.
- Ankieta pokazuje, że 94 proc. rodziców oczekuje, że szkoła będzie ratowana - mówiła Agnieszka Ptaszyńska z rady rodziców SP1.
- Jest coraz więcej dzieci wymagających wsparcia, a klasy liczące 20 uczniów są lepsze od tych, w których uczy się 30 osób. Wreszcie Ministerstwo Edukacji mówi, że małe szkoły są potrzebne - dodała Agnieszka Kochanek, aktywistka broniąca „jedynki".
Zadania o likwidacji SP1 nie zmienił Grzegorz Rusiecki. Prezydent wyjaśnił, dlaczego zamknięta będzie właśnie „jedynka".
- Demografia jest faktem. My zdecydowaliśmy się na likwidację tylko jednej szkoły. Pytacie się państwo dlaczego „jedynka"? Czy mieliśmy zamknąć SP9, która jest jedyną szkołą na Zatorzu? Jedna szkoła jest również w Gronowie i Zaborowie. W centrum Leszna SP3 przeszła niedawno gruntowny remont, tak samo jak „dziesiątka". „Jedynka" nie ma warunków lokalowych, które ma SP2 stąd decyzja o jej zamknięciu - argumentował.
Kiedy zakończą się rozmowy w sprawie zamknięcia szkoły?
G. Rusiecki przedstawił harmonogram likwidacji szkoły. Ostateczna decyzja będzie podjęta do końca maja. Kolejny krokiem będzie wniosek o likwidacji skierowany do kuratora oświaty, który musi wydać pozytywną opinię. W przypadku odpowiedzi negatywnej władze miasta mogą odwołać się od decyzji do sądu.
- Mamy jeszcze dziesięć dni. Jeśli przekonacie mnie argumentami, że SP1 ma być zamknięta nie od września 2026 a rok później, to mamy przestrzeń do rozmowy. Możemy spotykać się codziennie w szerszym gronie, w którym będą np. przedstawiciele SP2. Jesteśmy otwarci na takie rozmowy - zakończył spotkanie G. Rusiecki.
Mediacje będą prowadzone przez prezeskę poznańskiego oddziału Polskie Centrum Mediacji, Joannę Jabłońską.