MEN nie wycofuje się z decyzji. Religia nadal tylko raz w tygodniu

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie MEN, które przewiduje, że od 1 września br. religia lub etyka będą się odbywać w szkołach w wymiarze jednej godziny tygodniowo bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach, jest niezgodne z Konstytucją. Trybunał podkreślił, że minister edukacji arbitralnie ukształtował treść rozporządzenia, co stanowiło główną przyczynę jego niezgodności z ustawą zasadniczą.

Orzeczenie zostało wydane przez troje sędziów pod przewodnictwem prezesa TK Bogdana Święczkowskiego. Sprawozdawcą była Krystyna Pawłowicz, a w składzie znalazł się także Stanisław Piotrowicz. Decyzja zapadła jednogłośnie i dotyczyła nowelizacji rozporządzenia MEN z 17 stycznia 2025 r.

Ministerstwo Edukacji Narodowej szybko zareagowało na orzeczenie TK. Wydział informacyjno-prasowy MEN podkreślił:

To minister odpowiedzialny za oświatę kształtuje prawo oświatowe w Polsce.

Resort dodał, że rozporządzenia wydawane przez ministra ds. oświaty są publikowane w Dzienniku Ustaw i to one stanowią obowiązujące prawo, a nie decyzje organu, którego stan niezdolności do wykonywania zadań Trybunału Konstytucyjnego stwierdziły wyroki sądów europejskich i Sejm w uchwale z 6 marca 2024 r.

Ministerstwo podkreśliło, że decyzja minister edukacji Barbary Nowackiej została opublikowana w Dzienniku Ustaw i obowiązuje, ponieważ rodzice tego chcą. MEN zaznaczyło:

Rodzice chcą, aby lekcje religii były obecne w szkołach i w pełni to szanujemy.

Jednak resort dodał, że nie ma uzasadnienia, aby były to dwie lekcje tygodniowo. MEN argumentuje, że prawie 60 proc. społeczeństwa uważa, że jedna lekcja religii to dobre rozwiązanie. Podkreślono również, że dzieci spędzają w szkole wiele godzin, więc dodatkowe obciążenie nie jest potrzebne.

Ministerstwo zaznaczyło, że od czasów pandemii biskupi wyrażali zgodę na jedną lekcję religii tygodniowo, ponieważ znali to rozwiązanie i wiedzieli, że jest ono korzystne dla dzieci oraz wspiera rodziców, którzy chcą, aby lekcje religii odbywały się w szkole. Jednak obecnie obserwowane są próby destabilizacji systemu oświaty przez działania niektórych osób.

Od jakiegoś czasu część osób zasiadających w trybunale, we współpracy z biskupami, próbuje destabilizować system oświaty. Ministerstwo podjęło odpowiednie działania, aby osiągnąć konsensus, ale biskupi uznali, że mają prawo weta.

Minister Nowacka podkreśla, że nie mają takiego prawa. Każdego, kto ma wątpliwości, odsyła do Dziennika Ustaw, gdzie znajdują się rozporządzenia Ministra Edukacji określające zasady organizacji lekcji religii: jedna godzina tygodniowo, na pierwszej lub ostatniej lekcji, a ocena z religii nie jest wliczana do średniej.

Do czwartkowego orzeczenia TK odniósł się rzecznik Episkopatu ks. Leszek Gęsiak, który poinformował PAP:

Konferencja Episkopatu Polski ma nadzieję i apeluje o przestrzeganie prawa przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jeśli zostaną podtrzymane wytyczne zawarte w rozporządzeniu, Konferencja Episkopatu Polski podejmie, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wszystkie możliwe i dostępne kroki prawne, w tym także w instytucjach międzynarodowych.

Do sprawy odniosła się także I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. W rozmowie z Polsat News powiedziała:

To żenujące, że osoby, które sprawują władzę w Polsce, czy mają dominujący głos w polityce, lekceważą inne organy władzy publicznej, czy też wymiar sprawiedliwości. To prowadzi do prawdziwej anarchii.

Dodała, że TK stwierdził niezgodność z ustawą o systemie oświaty rozporządzenia ws. lekcji religii, ponieważ było ono sprzeczne z delegacją ustawową. Ustawa o systemie oświaty, która była przestrzegana przez wszystkie formacje władzy, również przez Lewicę, stanowi, że jeżeli chce się zmienić ten system nauczania religii w szkołach, to trzeba to zrobić w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie. Obserwuj StrefaEdukacji.pl