Meteorolodzy ostrzegają: Wir polarny osłabł i przemieszcza się w kierunku Europy
Słaby wir polarny pozwala na przenikanie arktycznego chłodu. Jest to szeroka cyrkulacja atmosferyczna, która koncentruje zimne powietrze w górnych warstwach atmosfery, nad biegunem północnym.
Nie będzie blokady zimnego powietrza
Normalnie system zapewnia stabilność pogody zimowej, utrzymując zimne powietrze zablokowane w strefie arktycznej. Jednak w tym roku jego struktura uformowała się słabiej niż zwykle, sprzyjając przemieszczaniu się zimnych prądów, co mogą na własnej skórze odczuć mieszkańcy Europy.
Katarzyna Zillmann o pocałunku z Janją Lesar: "My tutaj PERFORMUJEMY". Co na to jej ukochana?
"Od pojawienia się nowego wiru polarnego we wrześniu, wykazywał on nietypową ewolucję i może stać się nieprzewidywalnym czynnikiem dla nadchodzącej zimy" - twierdzą meteorolodzy z Severe Weather Europe.
Słaby wir może zakłócać prądy strumieniowe i pozwala na wnikanie zimnego powietrza na południe, w odróżnieniu od silnego wiru, który utrzymuje zimne powietrze zablokowane w strefie arktycznej.
Zapowiadają potężny mróz i obfite opady śniegu
Dzieje się tak przez anomalie ciśnienia, które uniemożliwiają wzmocnienie wiru, sprzyjając fali zimnego powietrza, która przyniesie potężny mróz i obfite opady śniegu w środku zimy.
Bezpośrednio na trasie tego ekstremalnego zjawiska znajduje się Rumunia. Serbski meteorolog Ivan Ristić szacuje, że niebawem na terenach górskich temperatury spadną do -20°C. Źródłem zimnego powietrza jest Morze Grenlandzkie.
W Miercurea Ciuc odnotowano już rekord jak na tę porę roku: minus 9,7 stopnia Celsjusza 21 października, najniższa wartość zarejestrowana w tym dniu w ciągu ostatnich 76 lat.
Badacze różnią się, co do tych zagrożeń. I tak europejski model ECMWF wskazuje na umiarkowany potencjał dla zimnej zimy, z kolei chiński model CMA przewiduje bardzo zimną zimę z obfitymi opadami śniegu. Modele amerykańskie nie sygnalizują znaczącego blokowania atmosferycznego, co sugerowałoby łagodniejszą zimę.
Meteorolog Marko Čubrilo ostrzega, że niestabilność wiru polarnego może spowodować epizody nagłego ocieplenia stratosfery w grudniu lub styczniu: "Zimy, w których pojawiają się takie globalne czynniki, często miały epizody ocieplenia stratosfery. Dlatego przedwcześnie jest mówić o dokładnej prognozie przed połową listopada".
Eksperci porównują obecną sytuację do zimy 1981-1982, kiedy podobny wir polarny umożliwił szybkie opadanie zimnego powietrza, powodując ekstremalnie niskie temperatury w Europie i północno-wschodniej Ameryce Północnej.