Miasto Poznań wycofało się ze sprzedaży zabytkowego pałacu w Radojewie. Co się z nim stanie?
Zabytkowy pałac w Radojewie nie zostanie sprzedany
Informację o zaniechaniu sprzedaży przekazał Radiu Poznań Paweł Diakowicz, zastępca dyrektora ds. zbywania nieruchomości w Wydziale Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania. Decyzja o wycofaniu się ze sprzedaży zapadła po protestach społecznych i w reakcji na stanowisko miejskiego konserwatora zabytków
- Trwają obecnie wewnętrzne uzgodnienia przy udziale miejskiego konserwatora zabytków i innych jednostek miejskich co do możliwego sposobu zagospodarowania tej nieruchomości. Na tę chwilę nieruchomość pozostaje w zasobie miasta - przekazał Diakowicz rozgłośni.
Czytaj także: Radojewo: Magia w blasku rodziny von Treskow. Co skrywa pałac w Radojewie? Miasto chce sprzedać obiekt
Miejscy urzędnicy maja teraz skupić się przede wszystkim na doprowadzeniu do remontu niszczejącego od 20 lat zabytku. Dyrektor Diakowicz zastrzega, że jeśli nie uda się przeprowadzić remontu, to budynek ponownie zostanie wystawiony na sprzedaż.
W opuszczonym pałacu powstanie DPS?
W sierpniu 2024 roku przeciwko planowanej sprzedaży pałacu wystąpili działacze Partii Razem. W liście skierowanym do urzędników przypomnieli oni, że przed laty w parku otaczającym pałac chciano utworzyć rezerwat przyrody Kokoryczowe Wzgórze.
- Jeszcze w 2019 roku radni osiedlowi podjęli uchwałę wskazującą m.in. na brak na północnych przedmieściach stolicy Wielkopolski Domu Pomocy Społecznej. Przekazana przez media informacja, że Urząd Miasta Poznania "nie potrafił znaleźć dla budynku przeznaczenia" kompromituje urząd - grzmieli działacze w liście.
Paweł Diakowicz tłumaczył wtedy, że zarzucono pomysły na zagospodarowanie budynku ze względu na wysokie koszty remontu zabytkowego pałacu. Jednak ze względu na zgłaszane potrzeby, pomysł stworzenia tam DPS-u "jest analizowany".