Międzyzdroje: Kał w Bałtyku. Co z zakazem kąpieli?
- Wykryliśmy w morzu bakterie kałowe - mówiła nam Małgorzata Kapłan, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie. - Jak znalazły się w morzu i to w takich ilościach, że aż zanieczyściły wodę, to ustalić musi Gmina Międzyzdroje.
Bo to obowiązek organizatora kąpieliska, a w Międzyzdrojach jest to Gmina Międzyzdroje.
- Do tej pory raczej zakazywano kąpieli w Bałtyku w naszej miejscowości z powodu występowania sinic - mówi Mateusz Bobek, burmistrz Międzyzdrojów. - Zresztą nie tylko u nas.
Sinice bowiem pojawiają się w akwenach wodnych w związku z pogodą. Występują zarówno w wodach słodkich jak i solnych. Pojawiają się najczęściej latem, gdy wzrasta temperatura wody i zwiększa się ilość azotu i fosforu.
Natomiast bakterie kałowe to bakterie, które pojawiają się w wodzie najczęściej ze ścieków, jakie są wpuszczane do akwenów.
- I właśnie to jest ciekawe - mówi Mateusz Bobek. - Skąd te bakterie znalazły się w Bałtyku w Międzyzdrojach.
Bakterie coli bowiem mogą się do wody przedostać tylko z zewnątrz, a woda nie jest dla nich naturalnym środowiskiem. Źródłem zanieczyszczenia mogą być odchody, wody gruntowe zanieczyszczone ściekami, odpływy z oczyszczalni lub naturalne nawozy, np. obornik.
To niebezpieczne dla zdrowia bakterie. Zatrucie nimi zależy głównie od rodzaju bakterii, ich ilości oraz kondycji osoby, która uległa zakażeniu. Najbardziej narażone są dzieci, kobiety w ciąży, seniorzy i osoby z osłabionym układem odpornościowym. Pierwsze objawy infekcji pojawiają się zwykle od 3 do 8 dni od zakażenia. Zazwyczaj bakteria Escherichia coli powoduje zatrucie pokarmowe z objawami między innymi biegunką, bólami brzucha, nudnościami brakiem apetytu zawrotami głowy czy podwyższoną temperatura ciała. Niektóre szczepy bakterii coli wywołują także biegunkę krwotoczną i stan zapalny jelita.
Małgorzata Kapłan ze szczecińskiego sanepidu zwraca uwagę, że występowanie bakterii coli morzu o tej porze roku jest dziwne, bo w tej chwili nie ma dużych tłumów na plaży, jak bywało latem.
- Stąd podejrzenie, że to zanieczyszczenie pochodzi ze spuszczonych przez kogoś ścieków - zauważa i dodaje, że w interesie organizatora kąpieliska, w tym wypadku Gminy Międzyzdroje, jest odnalezienie przyczyny zanieczyszczeń.
- Gminie powinno zależeć na jak najlepszej ocenie czystości wody, bo to jest często powód braku turystów lub dobrej ich frekwencji podczas lata - tłumaczy rzeczniczka prasowa sanepidu. - Mam nadzieję, że władze gminy ustalą kto i jak zanieczyścił kąpielisko w Międzyzdrojach. Tym bardziej, że specjalny raport w sprawie czystości wody na kąpieliskach podczas wakacji nasz sanepid przesyła Unii Europejskiej już po sezonie.
Ale dziś (czwartek) Małgorzata Kapłan ma dobrą wiadomość dla turystów i mieszkańców miejscowości.
- Właśnie ogłosiliśmy, że zdejmujemy zakaz kąpieli w Międzyzdrojach - mówi rzeczniczka prasowa. Dodaje, że kolejne badanie wody w tym miejsc zapowiedziane jest na piątek .
Z kolei burmistrz Międzyzdrojów obiecuje, że ostro zajmie się tropieniem winowajcy zakazu kąpieli.