Młoda dziewczyna, która była koszmarem niemieckich żołnierzy

Nadieżda Popowa miała zaledwie dziewiętnaście lat, gdy wsiadła do samolotu i rozpoczęła walkę z niemieckim najeźdźcą. Noc po nocy, w drewnianym dwupłacie, przecinała ciemność, by siać strach na tyłach wroga.

Nocne wiedźmyNocne wiedźmy
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Początki kariery lotniczej

Nadieżda Wasiliewna Popowa urodziła się w 1921 roku w Szabanowce na terenie dzisiejszej Ukrainy. Od najmłodszych lat wykazywała nieprzeciętną energię i ciekawość świata – fascynowały ją muzyka, taniec i występy sceniczne. Dopiero przypadkowe lądowanie samolotu w pobliżu jej rodzinnej wsi rozbudziło w niej prawdziwą pasję do lotnictwa.

W wieku piętnastu lat, bez wiedzy rodziców, zapisała się do szkoły szybowcowej, a już rok później wykonała pierwszy samodzielny lot oraz skok spadochronowy. Mimo początkowego sprzeciwu rodziny, wytrwale dążyła do zdobycia licencji pilota i została instruktorką lotniczą przed ukończeniem osiemnastu lat.

Wybuch wojny zastał Popową jako młodą, ale już doświadczoną pilotkę. Strata brata, który zginął na froncie, oraz zajęcie rodzinnego domu przez Niemców, tylko wzmocniły jej determinację, by aktywnie włączyć się do walki. Początkowo, podobnie jak inne kobiety, spotkała się z odmową – radzieckie dowództwo nie dopuszczało kobiet do służby bojowej. Dopiero naciski słynnej pilotki Mariny Raskowej sprawiły, że w październiku 1941 roku Stalin wydał zgodę na utworzenie trzech żeńskich pułków lotniczych.

Nocne Czarownice

Popowa trafiła do 588. Nocnego Pułku Bombowego, który szybko zyskał miano "Nocnych Czarownic". Jednostka składała się wyłącznie z kobiet – od pilotek, przez mechaniczki, aż po nawigatorki i dowódczynie. Ich maszyny, dwupłatowce Polikarpow Po-2, były konstrukcjami z lat 20., pierwotnie wykorzystywanymi do oprysków pól.

Samoloty te nie posiadały uzbrojenia, radiostacji, ani nawet spadochronów. Ich największą zaletą była prostota i zwrotność – mogły latać bardzo nisko, unikając wykrycia przez radary, a w kluczowym momencie wyłączały silniki i szybowały nad celem, zrzucając bomby niemal bezszelestnie.

Niemcy, zaskoczeni skutecznością i odwagą pilotek, nadali im prześmiewcze, a zarazem pełne respektu miano "Nachthexen" – Nocne Czarownice. Szeptano, że Rosjanki mają nadludzkie zdolności widzenia w ciemności, co tylko potęgowało ich legendę.

Bohaterstwo i codzienność na froncie

Służba w Nocnych Czarownicach wymagała nie tylko umiejętności pilotażu, ale i ogromnej odporności psychicznej. Popowa, jako jedna z pierwszych ochotniczek, szybko awansowała na dowódcę szwadronu, a później na zastępczynię dowódcy pułku. Noc za nocą wykonywała po kilka, a nawet kilkanaście lotów bojowych, często pod silnym ostrzałem artylerii przeciwlotniczej i myśliwców Luftwaffe.

Podczas jednej z najbardziej pamiętnych nocy, razem z nawigatorką Jekateriną Rjabową, przeprowadziła aż 18 nalotów, wracając na linię frontu mimo zmęczenia, złej pogody i zagrożenia zestrzeleniem.

Popowa była kilkukrotnie zmuszona do awaryjnego lądowania po ostrzale, jednak nigdy nie doznała poważniejszych obrażeń. Jej samolot wielokrotnie wracał z misji podziurawiony od kul, a sama pilotka nieraz traciła przyjaciółki podczas akcji.

Taktyka, która zaskakiwała wroga

Kluczem do sukcesu Nocnych Czarownic była nie tylko odwaga, ale i pomysłowość. Ich samoloty, choć prymitywne, dawały przewagę nad nowoczesnymi niemieckimi maszynami. Po-2 były trudne do zestrzelenia ze względu na niską prędkość i możliwość latania tuż nad ziemią.

Pilotki stosowały taktykę zmylenia obrony przeciwlotniczej – często jedna załoga odciągała ogień reflektorów i działek, by inne mogły bezpiecznie zrzucić bomby. Bombardowania przeprowadzano głównie na zapleczu linii frontu: niszczono magazyny, mosty, składy paliwa i pozycje artylerii.

Popowa, dzięki swoim umiejętnościom i determinacji, stała się wzorem dla innych pilotek. Jej rekord to 852 wykonane loty bojowe, co czyni ją jedną z najbardziej zasłużonych kobiet w historii lotnictwa wojskowego. W uznaniu zasług otrzymała tytuł Bohatera Związku Radzieckiego, a jej wizerunek pojawiał się na łamach prasy i w oficjalnej propagandzie.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Trzebinia: Szlaki turystyczne pod stałą opieką gminy. Niestety, nie wszyscy to szanują
Trzebinia: Szlaki turystyczne pod stałą opieką gminy. Niestety, nie wszyscy to szanują
Inowrocław: Legenda polskiego rapu. Peja zagra na imprezie INO RAP Festival
Inowrocław: Legenda polskiego rapu. Peja zagra na imprezie INO RAP Festival
Krzeszyce: Złodzieje wysadzili bankomat. Zostały skradzione pieniądze
Krzeszyce: Złodzieje wysadzili bankomat. Zostały skradzione pieniądze
Koszykówka kobiet: Gwiazda AZS AJP podpisała nowy kontrakt
Koszykówka kobiet: Gwiazda AZS AJP podpisała nowy kontrakt
Sędzin: Motoparalotniarz spadł na cmentarz. Zmarł w szpitalu
Sędzin: Motoparalotniarz spadł na cmentarz. Zmarł w szpitalu
Jordanowo: Ciężarówka wjechała w pojazd drogowców na autostradzie A2
Jordanowo: Ciężarówka wjechała w pojazd drogowców na autostradzie A2
Grabno: Pijany 21-latek dachował na trasie z Ustki do Słupska
Grabno: Pijany 21-latek dachował na trasie z Ustki do Słupska
Uczona i kochanka. Tragiczna historia Emilie du Châtelet
Uczona i kochanka. Tragiczna historia Emilie du Châtelet
Częstochowa: Wielu chciało tu zamieszkać. Pierwszy blok TBS na Parkitce już z lokatorami
Częstochowa: Wielu chciało tu zamieszkać. Pierwszy blok TBS na Parkitce już z lokatorami
Sosnowiec: Autobusy i tramwaje znów przejadą pod wiaduktem kolejowym
Sosnowiec: Autobusy i tramwaje znów przejadą pod wiaduktem kolejowym
Chrzanów: Powiatowe Święto Miodu. Konkursy, wykłady, prezentacje i kiermasz na Rynku
Chrzanów: Powiatowe Święto Miodu. Konkursy, wykłady, prezentacje i kiermasz na Rynku
Zagadka legendarnej bitwy. Czy Wincenty Kadłubek nas oszukał?
Zagadka legendarnej bitwy. Czy Wincenty Kadłubek nas oszukał?