Muzeum Auschwitz chce wykupić prywatne działki pozostające w strefie ochronnej przy byłym obozie w Brzezince
Strefa ochronna wokół dawnego nazistowskiego obozu w Brzezince
Strefa ochronna znajduje się w promieniu 100 metrów od granicy Auschwitz II Birkenau. Dyrekcja Muzeum Auschwitz jest zdeterminowana w zbudowaniu centrum obsługi dla turystów przy byłym obozie w Brzezince, aby - podobnie jak to jest przy byłym obozie macierzystym - można było wprowadzić bramki bezpieczeństwa dla wchodzących na teren Brzezinki. Muzeum chciałby też wydzielić teren dla turystów ogrodzeniem. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo w trudnych czasach.
Przeszkodą są jednak działki, pozostające w rękach prywatnych właścicieli. Obecnie turyści chcący odwiedzić były obóz w Brzezince muszą zostawić samochód na parkingu zarządzanym przez gminę. Parkują tam też autokary. Stamtąd całe kolumny turystów muszą pokonać około 300 metrów do tzw. "Bramy Śmierci".
Część działek wykupiono. Co z resztą?
Do tej pory udało się wykupić jedynie 30 procent działek. Udało się tego dokonać głównie z pieniędzy III edycji Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego (OSPR), wykup działek w całości był prowadzony z państwowych pieniędzy.
Pozostałe działki nadal się w prywatnych rękach, co nie pozwala Muzeum Auschwitz na zrealizowanie planów inwestycyjnych. Zadanie nie będzie jednak łatwe. Wiadomo, że sprawa rozbija się o pieniądze. W późniejszych edycjach programu rządowego zgłaszane projekty są finansowane w 80 procentach. Resztę dokłada gmina, jako wkład własny.
Gmina nie angażuje się teraz do wykupu działek. Musiałaby do tego dopłacić z własnego budżetu, a potem właścicielem terenu w całości i tak byłby Skarb Państwa.
Ile za ar? "Państwo zaniżyło naszych wartość działek"
- Było to na razie pierwsze, wstępne spotkanie, aby rozeznać temat, jakie jest zainteresowanie ze strony mieszkańców sprzedażą działek, których wartość zostanie wyceniona przez rzeczoznawcę. Wtedy właściciel podejmie decyzję. Wycena rzeczoznawcy nie oznacza zgody na sprzedaż. W każdej chwili można się z niej wycofać - wyjawia Mirosław Smolarek, wójt gminy wiejskiej Oświęcim.
- W 2024 roku, według operatu szacunkowego, za 1 ar działki płacono od 800 zł do 3000 złotych - oburza się jeden z właścicieli działki w strefie ochronnej. - Ustaleniem strefy ochronnej państwo już i tak zaniżyło naszych wartość działek. Niechaj teraz zaproponuje godziwą cenę, to ludzie nie będą robić problemów.
Właściciele działek pozostających w strefie ochronnej przy byłym Birkenau wskazują, że wartość rynkowa działek budowlanych w Brzezince jest znacznie wyższa. Mówi się nawet o 18 tysiącach za ar. Pieniądze oferowane przy wykupie będą zapewne znacznie niższe.
- Wiadomo, że wartość działki zależy głównie od jej lokalizacji - argumentuje wójt Smolarek. - Naturalne, że działki poza strefą ochronną mają wyższą wartość. Jednak władze Muzeum Auschwitz wykazują dobrą wolę, aby pomóc właścicielom działek. Są przypadki, że niewielka część niektórych jest już poza strefą ochronną. Muzeum wtedy deklaruje zakup całości działki. To zrozumiałe, że nie zostawi się komuś ara ziemi będącego już poza strefą ochronną.
Właściciele, jak mówią, nie mogą oprzeć się wrażeniu, że proponuje się im "ochłap". Przypominają, że przy wykupie działek pod budowę drogi płacono po 9 tysięcy złotych za ar. Przy wykupie działek pozostających w strefie ochronnej wielu gotowych byłoby przyjąć takie warunki.
Co dalej?
Sytuacja jest trudna do rozwiązania. Wiadomo, że na działkach pozostających w strefie ochronnej Muzeum Auschwitz-Birkenau nie można niczego postawić, bo zgodnie z ustawą stanowi ona zabezpieczenie przed niewłaściwym zagospodarowaniem terenu wokół dawnych nazistowskich obozów zagłady i zapewnienia Miejscu Pamięci odpowiedniej ochrony oraz zapobieganie budowaniu obiektów, które mogłyby zakłócić jego charakter.
Zatem, jeśli nie będzie dobrej woli sprzedaży działek, mogą zostać wywłaszczone zgodnie z zasadami obowiązującymi przy budowach dróg.