Myślenice: Policjanci ścigali "gang hulajnogarzy". Rozpędzali się nawet do 80 na godzinę
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Myślenicach, do pierwszej interwencji doszło we wtorek 12 sierpnia, około godziny 11:35. Patrol ruchu drogowego zauważył dwóch piętnastolatków jadących wspólnie na jednej hulajnodze po chodniku. Takie zachowanie, poza tym że zabronione, stwarza zagrożenie zarówno dla kierujących, jak i pieszych. Młodzi mieszkańcy powiatu zostali zatrzymani, a sprawa trafi do sądu rodzinnego.
Kolejne nieprawidłowości ujawniono wieczorem. O 19:10 piętnastolatek poruszał się hulajnogą po jezdni bez wymaganych uprawnień, a niespełna dwadzieścia minut później – na ulicy Parkowej na Zarabiu – inny rówieśnik jechał w podobny sposób, ignorując przepisy. Obaj zostali wylegitymowani, a ich sprawy skierowano do sądu rodzinnego.
Najbardziej dynamiczna interwencja dnia miała miejsce tego samego wieczoru w Myślenicach. Policjanci zauważyli grupę nieletnich jadących hulajnogami z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalne 20 km/h. Na widok radiowozu jeden z nich krzyknął „uciekamy” i cała grupa rozjechała się w różnych kierunkach. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za jednym z nastolatków, który mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych kontynuował ucieczkę. Zjechał na leśną drogę o szutrowej nawierzchni, gdzie przewrócił się i próbował uciekać pieszo. Policjanci szybko go obezwładnili i wezwali pogotowie. Na szczęście chłopak nie wymagał hospitalizacji.
Ostatnia interwencja miała miejsce około godziny 20:00 na ulicy Pardyaka. Na hulajnodze jechało dwóch nieletnich. Policjanci wezwali na miejsce matkę jednego z chłopców, której przekazano zarówno syna, jak i pojazd.
Podczas działań mundurowi ustalili, że część hulajnóg była przerobiona w sposób umożliwiający osiąganie prędkości nawet 70–80 km/h, co kilkukrotnie przekracza dopuszczalny limit. Wielu młodych kierujących nie miało też wymaganej karty rowerowej.