Nie wysyłaj kleszcza, który cię ugryzł do badania. Sprawdź, dlaczego lekarze nie rekomendują takiej procedury?
W tym artykule:
Lasy Miejskie Warszawa apelują. Nie wysyłaj kleszcza do badania!
W ostatnim czasie coraz częściej pacjentom ukąszonym przez kleszcze oferuje się badanie pajęczaka w komercyjnych laboratoriach.
Tymczasem Lasy Miejskie Warszawa zaapelowały za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku, by nie wysyłać kleszczy do badania. Eksperci przypominają, że taka praktyka nie ma wartości diagnostycznej, może wprowadzać w błąd i prowadzić do niepotrzebnych decyzji terapeutycznych.
„Coraz częściej można trafić na oferty badania kleszcza usuniętego z ciała – specjalne pojemniki do odesłania do laboratorium bywają nawet dołączane do zestawów dostępnych w aptekach. Choć brzmi to jak dobre zabezpieczenie „na wszelki wypadek”, taka praktyka nie ma żadnej wartości diagnostycznej.Dlaczego nie warto?To, że kleszcz był nosicielem patogenów (np. bakterii wywołującej boreliozę), nie oznacza, że doszło do zakażenia człowieka.Zakażenie nie następuje w każdym przypadku ukąszenia, a jego rozwój zależy m.in. od czasu żerowania, głębokości wkłucia i odporności organizmu.Wynik „negatywny” może być fałszywy – i dać złudne poczucie bezpieczeństwa, które opóźni reakcję na pierwsze objawy choroby.Wynik „pozytywny” może wywołać niepotrzebny lęk i prowadzić do przedwczesnego, często nieuzasadnionego leczenia antybiotykiem”.
Tylko objawy i wyniki badań mogą potwierdzić zakażenie boreliozą
Badanie kleszcza (np. na obecność Borrelia burgdorferi, wywołującej boreliozę) nie jest podstawą do rozpoczęcia leczenia antybiotykami.
– Badanie kleszcza na obecność patogenów chorób transmisyjnych nie jest badaniem diagnostycznym, nie potwierdza zakażenia pacjenta boreliozą oraz badanie to nie może być podstawą dla żadnych decyzji terapeutycznych wobec pacjenta. Te powinny być oparte przede wszystkim na objawach klinicznych oraz wynikach badań serologicznych z krwi pacjenta – informuje za pośrednictwem mediów społecznościowych prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii, Instytutu Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie.
Ukąszenie kleszcza. Co robić?
Kluczowe znaczenie ma szybkie i prawidłowe usunięcie kleszcza – za pomocą pęsety, bez wykręcania czy stosowania substancji, które mogą zwiększyć ryzyko transmisji patogenów. Pod żadnym pozorem nie należy smarować miejsca ukąszenia tłustym masłem czy balsamem. Miejsce wkłucia należy zdezynfekować, a następnie przez kilka tygodni obserwować zarówno skórę, jak i ogólny stan zdrowia.
W ciągu 30 dni mogą pojawić się pierwsze objawy chorób odkleszczowych – nie zawsze jednoznaczne. Rumień wędrujący, choć charakterystyczny, nie występuje u wszystkich zakażonych. Dlatego równie istotne są objawy ogólne: gorączka, bóle mięśni i stawów, uczucie osłabienia, zmiany neurologiczne. W razie ich wystąpienia należy niezwłocznie skonsultować się z lekarzem, informując o wcześniejszym kontakcie z kleszczem.