Nie żyje czworonożny funkcjonariusz policji w Dąbrowie Tarnowskiej. Ner od 7 lat był wiernym kompanem w służbie aspiranta Szczepana Głodzika
W poniedziałek (5 maja) niespodziewanie odszedł jeden z dwóch psów policyjnych służących w jednostce w Dąbrowie Tarnowskiej. Ner od siedmiu lat wspólnie ze swoim przewodnikiem dbali o bezpieczeństwo mieszkańców Powiśla Dąbrowskiego.
Ner nagle zakończył służbę w dąbrowskiej jednostce, ale pamięć po nim zostanie
Ner do dąbrowskiej jednostki trafił siedem lat temu. Owczarek belgijski tworzył niezwykle zgrany duet, ze swoim przewodnikiem asp. Szczepanem Głodzikiem. Ich wspólna służba rozpoczęła się kilka lat temu od specjalistycznego szkolenia w Zakładzie Kynologii Policji w Sułkowicach. Później skutecznie dbali o bezpieczeństwo mieszkańców powiatu.
- Ner nie tylko pomagał w ujęciu przestępców, ale również uczestniczył w akcjach ratujących ludzkie życie - podkreślają dąbrowscy policjanci.
Niestety w niedzielę (4 maja) u Nera niespodziewanie zaczęły się poważne problemy ze zdrowiem.
- Pojawiły się jakieś dolegliwości i przewodnik udał się z nim do weterynarza. Skończyło się to zabiegiem operacyjnym, ale niestety psa nie udało się uratować i odszedł w poniedziałek 5 maja - mówi asp. Mariusz Przeniosło, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dąbrowie Tarnowskiej.
Informacja o śmierci owczarka poruszyła całą dąbrowską jednostkę, a przede wszystkim stratę partnera przeżył jego opiekun asp. Głodzik. Ner był bowiem przez wszystkich funkcjonariusz bardzo doceniany za swoją pracę.
Po śmierci Nera w Komendzie Powiatowej Policji w Dąbrowie Tarnowskiej pozostał jeszcze jeden pies służbowy.