Niezapomniana akcja ratunkowa. 18-miesięczna dziewczynka uratowana ze studni

W październiku 1987 roku oczy milionów ludzi zwróciły się na małe miasteczko Midland w Teksasie. Tam, 18-miesięczna Jessica McClure utknęła w wąskiej studni, a jej los przez ponad dwie doby śledził cały świat.

Jessica McClure Jessica McClure
Źródło zdjęć: © AB
Przez Wieki

Dramatyczny wypadek w Midland

14 października 1987 roku, Jessica McClure bawiła się na podwórku swojej ciotki w Midland w Teksasie. Wystarczyła chwila nieuwagi, by dziewczynka wpadła do nieużywanej, wąskiej rury studni o średnicy zaledwie 20 centymetrów. Spadła na głębokość ponad 6,7 metra, gdzie utknęła w pozycji niemal pionowej, z jedną nogą uniesioną powyżej głowy.

Przerażeni członkowie rodziny natychmiast wezwali pomoc, a na miejsce błyskawicznie przybyli ratownicy, policja i straż pożarna.

Od pierwszych minut akcja ratunkowa była wyścigiem z czasem. Jessica nie miała dostępu do jedzenia ani wody, a jej pozycja groziła poważnymi obrażeniami. Ratownicy zdołali nawiązać z nią kontakt głosowy, słysząc jej płacz i śpiewanie piosenki "Winnie the Pooh", co dawało nadzieję, że wciąż żyje i walczy o przetrwanie.

Wyjątkowa operacja ratunkowa

Akcja ratunkowa okazała się jednym z najbardziej skomplikowanych przedsięwzięć tego typu w historii USA. Szybko okazało się, że nie da się po prostu wyciągnąć dziewczynki z ciasnej rury – jej ciało było zaklinowane, a każda próba mogła pogorszyć sytuację.

Zdecydowano się więc na wykopanie równoległego szybu w odległości około 1,5 metra od studni, a następnie wykonanie poziomego tunelu, by dotrzeć do Jessiki.

W operację zaangażowano setki osób: lokalnych strażaków, policjantów, inżynierów, a nawet specjalistów z branży naftowej, którzy użyczyli sprzętu i wiedzy wiertniczej. Prace utrudniała twarda skała, która szybko stępiła nawet diamentowe wiertła. Ostatecznie sprowadzono specjalistyczny sprzęt do cięcia wodą pod wysokim ciśnieniem, by przełamać opór skał.

W trakcie 58-godzinnej akcji ratownicy stale monitorowali stan Jessiki, rozmawiając z nią przez mikrofon i starając się utrzymać jej temperaturę ciepłym powietrzem. Dziewczynka przez większość czasu była przytomna, choć wyczerpana i przestraszona.

Moment ocalenia

16 października 1987 roku, tuż po godzinie 19:55, ratownik medyczny Robert O’Donnell zdołał przeczołgać się przez wąski tunel i uwolnić Jessikę, która była zaklinowana z jedną nogą przyciśniętą do głowy. O’Donnell przekazał ją kolejnemu ratownikowi, Steve’owi Forbesowi, który wyniósł dziewczynkę na powierzchnię.

Widok brudnej, posiniaczonej, ale żywej Jessiki wywołał eksplozję radości wśród zgromadzonych ratowników, rodziny i tłumu sąsiadów.

Jessica została natychmiast przewieziona do szpitala. Choć początkowo lekarze obawiali się konieczności amputacji nogi z powodu gangreny, ostatecznie straciła tylko jeden palec u stopy. Przeszła 15 operacji rekonstrukcyjnych, a na czole do dziś ma bliznę po otarciach od ścian studni. Mimo to, nie ma żadnych wspomnień z dramatycznych 58 godzin, które odmieniły jej życie.

Siła mediów i narodowa solidarność

Historia Jessicy była jednym z pierwszych wydarzeń transmitowanych na żywo przez całą dobę. Przez 58 godzin Amerykanie i widzowie na całym świecie trzymali kciuki za ratowników, śledząc każdy komunikat i przełom w akcji.

CNN i inne stacje relacjonowały wydarzenia bez przerwy, a relacje oglądały miliony ludzi. To właśnie wtedy narodził się współczesny model 24-godzinnego dziennikarstwa, w którym widzowie mogą na bieżąco śledzić dramatyczne wydarzenia i emocjonować się losem bohaterów.

Do rodziny Jessiki napływały setki tysięcy listów, kart, zabawek i darowizn z całego świata. W sumie na specjalnym funduszu zgromadzono ponad milion dolarów, który Jessica otrzymała po ukończeniu 25 lat.

Cienie sławy i psychologiczne konsekwencje

Za kulisami sukcesu kryły się jednak dramaty. Robert O’Donnell, ratownik, który wydobył Jessikę, stał się bohaterem narodowym, ale nie poradził sobie z presją sławy i ciężarem przeżyć. Przez lata zmagał się z PTSD, depresją i uzależnieniem od leków. W 1995 roku popełnił samobójstwo, a jego historia stała się przestrogą dla wszystkich zaangażowanych w akcje ratunkowe pod presją mediów i opinii publicznej.

Dla Jessiki i jej rodziny życie również nie było wolne od problemów. Jej rodzice rozwiedli się kilka lat po wypadku, a sama Jessica musiała zmierzyć się z łatką "Baby Jessica" przez całe dzieciństwo i młodość. Była rozpoznawana na ulicy, a jej historia regularnie wracała w mediach, choć sama rzadko udzielała wywiadów.

Dziś Jessica McClure Morales mieszka w okolicach Midland, pracuje jako asystentka nauczyciela w szkole podstawowej i wychowuje dwójkę dzieci. Wspomina, że choć jej życie naznaczył dramat sprzed lat, nie chce być definiowana przez tamte wydarzenia.

Część pieniędzy z funduszu przeznaczyła na zakup domu i edukację swoich dzieci. Blizny traktuje jako dowód siły i przetrwania: "Jestem dumna z tego, że je mam – to znak, że przeżyłam".

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Tczew. Ukrywał narkotyki w domu i ogrodzie. Policjanci odwiedzili 51-latka z psem służbowym
Tczew. Ukrywał narkotyki w domu i ogrodzie. Policjanci odwiedzili 51-latka z psem służbowym
Kursowanie tramwajów zostanie wstrzymane. Tak Gorzów będzie świętował urodziny
Kursowanie tramwajów zostanie wstrzymane. Tak Gorzów będzie świętował urodziny
Straciła prawie 850 tysięcy złotych. Policja ostrzega przed oszustami
Straciła prawie 850 tysięcy złotych. Policja ostrzega przed oszustami
Wesele Himilsbachów. Najbardziej szalony ślub PRL-u?
Wesele Himilsbachów. Najbardziej szalony ślub PRL-u?
Wypadek z udziałem pijanego 15-latka w Radlinie. Nieletni jechał na hulajnodze elektrycznej
Wypadek z udziałem pijanego 15-latka w Radlinie. Nieletni jechał na hulajnodze elektrycznej
Park Wodny Perła w Nowinach przyciągnął tłumy w upalny czwartek. Zobacz, co działo się na basenach letnich
Park Wodny Perła w Nowinach przyciągnął tłumy w upalny czwartek. Zobacz, co działo się na basenach letnich
Wycieczka w góry, spacer po Tarnowie. PTTK zaprasza od 5 lipca
Wycieczka w góry, spacer po Tarnowie. PTTK zaprasza od 5 lipca
Śmigłowiec TOPR naprawiony. Sokół wrócił do Zakopanego. "Przechodzi ostatnie testy"
Śmigłowiec TOPR naprawiony. Sokół wrócił do Zakopanego. "Przechodzi ostatnie testy"
Dramatyczny wypadek pod Tarnowem. W Nowych Żukowicach samochód wjechał w przyczepę
Dramatyczny wypadek pod Tarnowem. W Nowych Żukowicach samochód wjechał w przyczepę
Znana firma zainwestuje w swój zakład w Bydgoszczy niemal 440 mln zł
Znana firma zainwestuje w swój zakład w Bydgoszczy niemal 440 mln zł
Śmierć królowej. Jak naprawdę zmarła Bona Sforza?
Śmierć królowej. Jak naprawdę zmarła Bona Sforza?
Weekend w Zgierzu, Ozorkowie i Rosanowie. Harmonogram wydarzeń
Weekend w Zgierzu, Ozorkowie i Rosanowie. Harmonogram wydarzeń