Niższe progi tuż przy granicy. Ulga już od 100 tys. zł
Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna ma najwyższe ulgi
Cezary Cieślukowski przekonuje jednocześnie, że przewagą Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej jest to, że w SSSE ulgi są najwyższe. Jak wyjaśnia, mikroprzedsiębiorca i mały przedsiębiorca może odliczyć od podatku do 70 proc. nakładów, średnia firma do 60 proc. a duży przedsiębiorca do 50 proc. nakładów.
- Naszą przewagą jest również to, że doprowadziliśmy do zmiany rozporządzenia o pomocy publicznej, dzięki któremu przedsiębiorcy inwestujący w powiatach wzdłuż polskiej granicy północnej i wschodniej mają tzw. najniższe limity inwestycyjne, od których przysługują ulgi, czyli duży przedsiębiorca - 10 mln zł, średni przedsiębiorca - 1 mln zł, mały 500 tys. zł a ten mikro nawet 100 tys. zł - mówi prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
"To skandal". Musiała dojść do paczkomatu Inpost. Oto co ją spotkało
I wyjaśnia, że ulga obejmuje wszystkie elementy procesu inwestycyjnego, czyli zakup nieruchomości, wznoszenie budynków, zakup linii technologicznych, urządzeń, środków transportu.
- Wystarczy zaplanować wydatek 100 tys., żeby przyjść do nas, określić, co to będzie za inwestycja, otrzymać ulgę o wsparciu i decyzję o wsparciu i rozpocząć inwestycję. Co jest ważne, i co podkreślam, żeby przedsiębiorcy zanim chociaż wydadzą jedną złotówkę, najpierw przyszli do nas. Sprawdzimy, czy jest szansa na ulgę, czy jest szansa na wsparcie i wówczas można działać - dodaje.
Jest więcej inwestycji, o większej wartości
Wobec tego, czy przedsiębiorcy chętnie zgłaszają się do SSSE? Cieślukowski, zapytany o to, jak obecnie wygląda zainteresowanie terenami inwestycyjnymi, odpowiada, że "ten rok jest już zdecydowanie lepszy niż rok poprzedni".
- W roku poprzednim wydaliśmy 17 decyzji. Łączna wartość inwestycji, na które udzieliliśmy ulgi, wyniosła ok. 165 mln zł. W tym roku już po 8 miesiącach mamy tych decyzji wydanych 15, ale łączna wartość nakładów inwestycyjnych wynosi prawie 470 mln zł. A zatem widać i większą skłonność do inwestowania, i większą wartość ponoszonych nakładów. I to cieszy. Same przedsiębiorstwa oczywiście podejmują suwerennie decyzję o tym, żeby zainwestować swoje środki w naszym regionie. Gros tych inwestycji to są reinwestycje przedsiębiorstw już działających. Mowa chociażby o Mlekpolu, który podjął decyzję o ważnej inwestycji na najbliższe lata - wylicza prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Dopytywany o przedsięwzięcia nowych inwestorów, wyjaśnia, że jedna z firm fińskich z branży jachtowej, zainwestowała w SSSE ponad 15 mln zł i buduje od podstaw nowy zakład w Suwałkach.
- My oczywiście staramy się mieć w swoich zasobach tereny już przygotowane, uzbrojone, z dobrym dostępem do dróg dojazdowych, energii, żeby przedsiębiorcy było łatwiej, natomiast często przedsiębiorca przychodzi, mówiąc, że ma już jakąś kupioną działkę, czy ma już jakąś halę, gdzie chcę tę inwestycję zrealizować - zaznacza Cieślukowski.
Trzeba uregulować kwestie związane z korzystaniem z infrastruktury
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, specjalne strefy ekonomiczne będą mogły działać do końca przyszłego roku.
- Kończy swój żywot Ustawa o specjalnych strefach ekonomicznych z 1994 r. To jest już ponad 30 lat i tamte instrumenty de facto nie funkcjonują. To znaczy my teraz działamy w oparciu o ustawę o polskiej strefie inwestycji. W oparciu o tę ustawę wydajemy decyzje o wsparciu. Tamto to było zezwolenie. W myśl tamtej ustawy było to zezwolenie na działalność w strefie ekonomicznej, czyli na wybranych obszarach, wyodrębnionych, gdzie przygotowywane były specjalnie nieruchomości. Ktoś, kto tam zainwestował, kupił tam grunt, otrzymywał ulgę. Teraz ulgę można pozyskać wszędzie - tłumaczy prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Jak przyznaje, uregulowania wymagają jednak "relacje związane z korzystaniem z infrastruktury".
- My jako strefy inwestowaliśmy w infrastrukturę specjalnych stref ekonomicznych, czyli jesteśmy właścicielem dróg wewnętrznych w strefach, oświetlenia, sieci itd. Za korzystanie z tych mediów pobieramy regularnie co miesiąc opłaty od przedsiębiorstw działających w strefie. Ponieważ te opłaty pobierane są w myśl obecnie obowiązującej ustawy, która zakończy żywot za rok, to mamy ten rok, żeby to uregulować w formie innych umów cywilno-prawnych z przedsiębiorcami - wyjaśnia Cezary Cieślukowski.
Strefa przyznaje ulgi, ale też rozwija własną działalność
I wskazuje, że SSSE rozwija też własną działalność gospodarczą.
- Pracujemy nad projektem Podlaskiej Doliny Wodorowej. Mam nadzieję, że za kilka lat będzie zrealizowana inwestycja, która przyniesie nam konkretne dochody - mówi prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Zapytany o szczegóły, odpowiada, że przedsięwzięcie jest na etapie przygotowania dokumentów "i zapewnienia sobie ostatecznego prawa do gruntu".
- Będziemy w oparciu o zasilanie z ekosystemu produkującego czystą energię zasilać elektrolizer, który będzie produkował wodór, który to wodór będziemy dostarczać do podmiotów działających i w SSSE i w otoczeniu, czyli chociażby do pojazdów komunikacyjnych dla samorządów, czy nawet do naszego przyszłego Nordycko-Bałtyckiego Wodorociągu - podsumowuje Cezary Cieślukowski.