Nowoczesny, ale niedostępny? Skargi na dworzec kolejowy w Zbąszyniu
Nowoczesna fasada, stare bariery – jak wygląda rzeczywistość w Zbąszyniu?
Po czterech latach prac, 30 kwietnia oficjalnie otwarto zmodernizowany dworzec kolejowy w Zbąszyniu. Uroczystość zorganizowana przez Polskie Koleje Państwowe S.A. odbyła się w holu głównym budynku, który dziś ponownie staje się ważnym punktem na mapie komunikacyjnej regionu. Zmodernizowany obiekt zachwyca estetyką, przestronnością i nowoczesnym wyglądem – przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Problem w tym, że na liście priorytetów zabrakło jednego z najważniejszych punktów: dostępności dla osób z niepełnosprawnościami. Z listu, który otrzymaliśmy od jednego z mieszkańców Zbąszynia poruszających się na wózku elektrycznym, wyłania się zupełnie inny obraz niż ten przedstawiany podczas oficjalnych otwarć.
– Infrastruktura ta jest dla mnie – i wielu innych osób w podobnej sytuacji – całkowicie bezużyteczna – pisze z rozczarowaniem.
Jak tłumaczy, brak wind czy pochylni uniemożliwia mu samodzielne dostanie się na peron.
Dodatkowe przeszkody, niepotrzebne komplikacje
Autor listu zwraca uwagę na absurd całej sytuacji. Aby rozpocząć podróż pociągiem, musi korzystać z usług oddalonych stacji w Zbąszynku lub mniejszych przystanków wiejskich, które – w przeciwieństwie do Zbąszynia – mają przystosowane perony.
– Muszę przenosić się do samochodu, demontować wózek, organizować cały transport, co obciąża mnie i moją rodzinę – wylicza.
Cały ten proces stoi w sprzeczności z ideą samodzielności, którą powinna wspierać nowoczesna infrastruktura publiczna. Co więcej, jak podkreśla autor listu, że wydatki na wielkopowierzchniowy dworzec nie idą w parze z rzeczywistymi potrzebami mieszkańców.
– To przykład nieprzemyślanej inwestycji – pisze.
Co na to PKP PLK? Plany zamiast działań
Zapytaliśmy o stanowisko PKP Polskie Linie Kolejowe. Rzecznik spółki, Radosław Śledziński, przyznaje, że dostęp do peronów na stacji Zbąszyń odbywa się z wykorzystaniem przejścia podziemnego.
– Mamy świadomość, że nie jest to dogodne rozwiązanie, szczególnie dla osób mających trudności z poruszaniem się – podkreśla.
Jak dodaje, spółka sukcesywnie prowadzi działania inwestycyjne w skali całego kraju, które mają na celu zwiększanie komfortu podróży i niwelowanie barier architektonicznych.
– Odcinek, na którym znajduje się stacja Zbąszyń, ujęto w studium wykonalności dla modernizacji linii Poznań – Kunowice. Projekt znajduje się w dokumencie '"KP Polskie Linie Kolejowe S.A. – zamierzenia inwestycyjne na lata 2021–2030 z perspektywą do 2040 r." – wyjaśnia Śledziński.
Dokładny zakres robót oraz możliwe rozwiązania mają być znane po opracowaniu dokumentacji projektowej.
– Dokumentacja powstanie pod warunkiem zapewnienia finansowania. Dopiero wtedy możliwe będzie wskazanie konkretnych działań dla stacji Zbąszyń – zaznacza rzecznik.
Problem nie tylko w Zbąszyniu. Nowy Tomyśl wciąż z barierami
Choć w mediach wiele mówiło się o niedostosowaniu stacji w Nowym Tomyślu, sytuacja wciąż nie uległa znaczącej poprawie. Rzecznik PKP PLK informuje, że obecnie trwają prace nad koncepcją dostosowania stacji do obsługi osób z trudnościami w poruszaniu się.
– Szczegółowe rozwiązania będą znane po przygotowaniu dokumentacji, którą chcielibyśmy uzyskać do końca roku – dodaje R. Śledziński.
Obecnie podróżni mogą, jak podkreśla rzecznik, korzystać z podziemnego przejścia oraz – po wcześniejszym zgłoszeniu – z asysty przy przejściu w poziomie torów. Jednak konieczność zgłoszenia takiej potrzeby co najmniej 24 godziny wcześniej nie spełnia standardów dostępności w rozumieniu realnych potrzeb użytkowników.