Odebrali certyfikaty. Od tych nastolatków mogliby się uczyć sami Niemcy
Wręczenie certyfikatów DSD odbyło się w auli IV LO w Gorzowie.
- W jaki sposób nauczyć niemieckiego? Przede wszystkim tak, aby nie przemęczać się. Na naukę trzeba poświęcać maksymalnie godzinę dziennie, więcej nie potrzeba – mówi nam Hubert Bołoz, tegoroczny maturzysta z I Liceum Ogólnokształcącego w Gorzowie. Jest jednym z szesnastu uczniów tego ogólniaka, którzy uzyskali certyfikat C1 DSD potwierdzający znajomość języka niemieckiego na poziomie uniwersyteckim. Jego wręczenie odbyło się w auli gorzowskiego IV LO, czyli drugiej, obok „Puszkina”, szkoły w mieście, która bierze udział w tym programie. W całej Polsce w programie bierze udział około stu placówek. W Lubuskiem zaledwie kilka.
- Dla nas to wielki dzień. Zwieńcza on czteroletnią naukę języka niemieckiego – mówi o Deutsches Sprachdiplom Hanna Mickiewicz-Kędziora, dyrektor IV LO. – DSD to program, który kończy się egzaminem językowym. Uczniowie, którzy zdają ten egzamin, otrzymują certyfikat, który uprawnia do studiowania na uczelniach niemieckojęzycznych. Są to uczniowie, którzy uczyli się niemieckiego siedem godzin tygodniowo – dodaje pani dyrektor.
"Niemiecki jest ważniejszy"
Certyfikat DSD otrzymało też sześcioro uczniów „Ronda”, jak mówi się na IV LO. Wśród nich Nikola Osowska. Dlaczego postawiła na naukę języka naszych zachodnich sąsiadów?
- Niemiecki jest ważniejszy na dzisiejszym rynku pracy. Jest mniej osób, które znają ten język, więc zapotrzebowanie jest większe – mówi nam tegoroczna maturzystka, która planuje studiować germanistykę w Poznaniu i liczy, że certyfikat będzie miał spore znaczenie przy rekrutacji na uczelnię.
Certyfikat DSD zamierza też wykorzystać Hubert z I LO.
- Chcę studiować ekonomię na Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie. Przy studiowaniu w Niemczech ten język jest niezbędny – mówi maturzysta. Zanim zdecydował się na naukę niemieckiego, uczył się angielskiego i w tym przypadku też osiągnął certyfikat C1. Języków uczyć się zamierza nadal. - Teraz mam w planie duński i holenderski - mówi licealista.
Nauka każdemu idzie inaczej
W nauce niemieckiego polskim uczniom pomagała m.in. Katia Ezel, niemiecka nauczycielka, która z kolei uczy się polskiego. Jak ocenia tych, którzy mierzą się z nauką języków obcych?
- Czasami są uczniowie, którzy mają kilka lekcji niemieckiego, a mają poziom A1, A2, a są uczniowie zdolni, którzy mając dwie godziny w tygodniu, a są na poziomie B1 – mówi Niemka.
