Opalenie: Zabijając ojca nie działał sam? Podwójna zbrodnia nadal czeka na wyrok. Akta sprawy liczą łącznie 40 tomów

Sprawa podwójnego zabójstwa w Opaleniu zagadką pozostawała przez dekadę. Przełom przyniosła dopiero praca policjantów z osławionego Archiwum X, posiłkujących się najnowocześniejszymi technologiami i wsparciem ekspertów. Dziś przed sądem za zabójstwo ojca i jego partnerki odpowiada 44-letni Bartosz B. Według śledczych, korzystając z pomocy dwóch starszych kolegów, krwawego mordu dopuścić miał się z chciwości.
Zbrodnia na Pomorzu z Archiwum XOtoczenie domu, gdzie doszło do zbrodni, wkrótce po ujawnieniu ciał (zdj. archiwalne z 2012 roku).
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Anna Szałkowska
Jacek Wierciński
  • Zbrodnia na Pomorzu z Archiwum X
  • Zbrodnia na Pomorzu z Archiwum X
  • Zbrodnia na Pomorzu z Archiwum X
  • Zbrodnia na Pomorzu z Archiwum X
  • Zbrodnia na Pomorzu z Archiwum X
[1/5] Otoczenie domu, gdzie doszło do zbrodni, wkrótce po ujawnieniu ciał (zdj. archiwalne z 2012 roku). Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Anna Szałkowska

- Żadnego scenariusza nie da się wykluczyć, wszystkie trzeba sprawdzić - mówił "Dziennikowi Bałtyckiemu" na gorąco 25 września 2012 roku, asp. sztab. Dariusz Górski z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.

Dzień wcześniej, w domu w niewielkiej miejscowości Opalenie w gminie Gniew w powiecie tczewskim znalezione zostały ciała dwojga mieszkańców: 66-letniego Lecha P. i jego 44-letniej partnerki - Justyny R. Oboje zginęli od ran ciętych i kłutych szyi, więc od ciosów, które w uproszczeniu można by określić jako poderżnięcie gardeł, a w mieszkaniu ujawniono wiele krwi.

Morderca zamknął za sobą drzwi

Kobieta po raz ostatni żywa widziana była w domu w czwartkowe popołudnie 20 września, mężczyzna - został jeszcze zarejestrowany przez kamerę monitoringu lokalnego sklepu w sobotę 22 września około godziny 15. Zaś zbrodnię ujawnił syn gospodarza. 30-letni wówczas Bartosz B., który opowiadał, że w niedzielę 23 września bezskutecznie wydzwaniał, a później dobijał się do zamkniętych na klucz drzwi domu, gdzie wrócił nazajutrz wieczorem, by je wyważyć i - jak twierdził - dokonać makabrycznego odkrycia. Na miejsce wezwał policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli około 150 śladów oraz analizowali też całą gamę wariantów przebiegu zdarzeń - od rabunku dokonanego przez obcych (być może przyjezdnych robotników pracujących wtedy na pobliskiej budowie mostu przez Wisłę), poprzez porachunki biznesowe (Lech P. był majętnym mężczyzną w przeszłości prowadzącym firmę budowlaną), po nieporozumienia rodzinne.

Bartosz B. był tymczasem jedną z osób, które odmówiły zgody na badanie, nazywanym "wykrywaczem kłamstw", wariografem. Miał jednak alibi: w dniach, gdy mogło dojść do zbrodni (według wyliczeń policyjnych ekspertów i fachowców z Zakładu Medycyny Sądowej w Gdańsku pomiędzy 22 a 24 września), przebywać miał w miejscowości położonej kilkadziesiąt kilometrów od Opalenia. Po niemal dwóch latach śledztwo zostało umorzone. Zabrakło bowiem wystarczających dowodów, by wyjaśnić okoliczności tragedii.

CZYTAJ TEŻ: Akt oskarżenia w sprawie podwójnego zabójstwa

Przełom i trzech zatrzymanych przez kontrterrorystów

W 2017 roku do skurzonych akt usiedli specjaliści z - nazywanego "Archiwum X" - Zespołu do Spraw Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego i Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Jednak na punkt zwrotny przyszło im czekać kolejne, długie pięć lat.

- Przesłuchano dodatkowych świadków, przebadano przy pomocy najnowszych metod zebrane w tej sprawie dowody, skorzystano z analiz biegłych z zakresu m.in. medycyny sądowej - wyliczała w kwietniu 2022 roku komisarz Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa KWP w Gdańsku. - Policjanci ustalili, że związek ze śmiercią pary ma trzech mężczyzn, mieszkańców powiatu starogardzkiego, w wieku 41, 50 i 51 lat. Jednym z nich jest syn ofiary, który z drugim mężczyzną zabił kobietę i swojego ojca, natomiast trzeci z nich za pieniądze pomagał im w tej zbrodni. Dalsze ustalenia prowadzone przez pomorskich śledczych i kryminalnych pozwoliły na zatrzymanie mężczyzn. Jednocześnie do trzech domów na terenie powiatu weszli policyjni kontrterroryści. Podejrzani trafili w ręce mundurowych - dodała.

Proces i zagrożenie dożywociem

- W toku śledztwa ustalono, że syn zamordowanego był z nim skonfliktowany, a tłem konfliktu były kwestie majątkowe - tłumaczyła z kolei półtora roku później, po zakończeniu postępowania prokurator Grażyna Wawryniuk z prowadzącej je Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, wskazując, że najmłodszy z aresztowanych wcześniej mężczyzn usłyszał zarzut zabójstwa ojca, podczas gdy starsi: Krzysztof B. i Piotr J. - udziału w mordzie lub pomocnictwa. Żaden z trzech oskarżonych, zagrożonych karą od 8 lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności, początkowo nie przyznawał się do winy.

- Z uwagi na wagę zarzutów i grożącą oskarżonym karę dożywocia sąd orzeka w składzie 5 - osobowym, przy udziale dwóch sędziów i trzech ławników. Wszyscy oskarżeni pozostają tymczasowo aresztowani - relacjonuje sędzia Łukasz Zioła z Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Akt oskarżenia wpłynął do sądu w dniu 18 grudnia 2023 roku. Pierwsza rozprawa odbyła się w dniu 12 kwietnia 2024 r. W sprawie dotychczas odbyło się 13 rozpraw, podczas których przesłuchano łącznie 39 świadków. Dodatkowo kolejnych dwóch świadków zostało przesłuchanych przez sąd w miejscu ich zamieszkania. Kolejne rozprawy zaplanowano na 17 września i 16 października bieżącego roku. Sąd planuje przesłuchać kolejnych dwóch świadków oraz rozpoznać wnioski dowodowe obrońców oskarżonych. Obecnie sprawa liczy łącznie 40 tomów akt - dodaje.

Wybrane dla Ciebie

Rynek mieszkaniowy. Miasto i wieś idą różnymi ścieżkami
Rynek mieszkaniowy. Miasto i wieś idą różnymi ścieżkami
Tarnów: Mieszkańcy zapłacą większe podatki od nieruchomości? Prezydent miasta proponuje wyższe stawki, decyzja należy do radnych
Tarnów: Mieszkańcy zapłacą większe podatki od nieruchomości? Prezydent miasta proponuje wyższe stawki, decyzja należy do radnych
Suwałki: Wciąż jest zainteresowanie działkami, które za pół ceny sprzedaje miasto. Kolejne znalazły właścicieli
Suwałki: Wciąż jest zainteresowanie działkami, które za pół ceny sprzedaje miasto. Kolejne znalazły właścicieli
Aktualne ceny jabłek przemysłowych. Wzrost stawek skupu
Aktualne ceny jabłek przemysłowych. Wzrost stawek skupu
Xiaomi chce dogonić Apple i wskoczyć w rywalizację z iPhone’em 17
Xiaomi chce dogonić Apple i wskoczyć w rywalizację z iPhone’em 17
Nowa gra twórców Marvel's Spider-Man może być tytułem startowym PS 6
Nowa gra twórców Marvel's Spider-Man może być tytułem startowym PS 6
Zabrze: Podziemna podróż w czasie. Odkryj tajemnice, które skrywa Sztolnia Królowej Luizy
Zabrze: Podziemna podróż w czasie. Odkryj tajemnice, które skrywa Sztolnia Królowej Luizy
Podkarpackie: Nielegalna plantacja konopi indyjskich. Zabezpieczono ponad 300 krzewów
Podkarpackie: Nielegalna plantacja konopi indyjskich. Zabezpieczono ponad 300 krzewów
Pleszew: Doprowadził do kolizji, wjeżdżał na wysepki, jechał środkiem drogi. Obywatelskie ujęcie kierowcy
Pleszew: Doprowadził do kolizji, wjeżdżał na wysepki, jechał środkiem drogi. Obywatelskie ujęcie kierowcy
Policjant po służbie zatrzymał pijanego kierowcę
Policjant po służbie zatrzymał pijanego kierowcę
Ostrów Wielkopolski: Poszukiwany 47-latek wpadł podczas kontroli drogowej
Ostrów Wielkopolski: Poszukiwany 47-latek wpadł podczas kontroli drogowej
Zakopane: Żółte karetki zmieniają ratownictwo. Kolejna w listopadzie
Zakopane: Żółte karetki zmieniają ratownictwo. Kolejna w listopadzie