Oskarżony o zabójstwo półrocznego Maksa domaga się złagodzenia kary
Rozprawa apelacyjna odbyła się dopiero za piątym podejściem. Apelacje w sprawie Kariny B. i Grzegorza B. złożył zarówno prokurator, jak i obrońcy oskarżonych. W sądzie pojawił się tylko Grzegorz B. Prokurator chce dla Kariny B. wymierzenia kary łącznej 15 lat pozbawienia wolności. Co do Grzegorza B. wnosi o uzupełnienie kwalifikacji prawnej czynu.
Obrońcy Grzegorza B. wnosili o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie od popełnienia zarzucanych mu czynów, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku przez złagodzenie orzeczonych kar i wymierzenie ich w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, względnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Adwokaci Kariny B. podobnie wnosili o zmianę wyroku i uniewinnienie swojej klientki od popełnienia zarzucanych czynów, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Koszmar dzieci
Przypomnijmy. W 2017 roku półroczny Maksymilian trafił do rzeszowskiego szpitala z poważnymi obrażeniami głowy, krwiakiem mózgu, pęknięciami czaszki w dwóch miejscach i połamanymi żebrami. Stan dziecka był krytyczny. Maks zmarł na oddziale intensywnej terapii. Rodzaj obrażeń wskazywał, że były spowodowane celowym działaniem. Do lecznicy trafiła też jego siostra Lena, na której ciele lekarze znaleźli szereg obrażeń. Byli przekonani, iż powstały na skutek maltretowania. Dziewczynka półtora roku wcześniej była pacjentką lecznicy, przywieziono ją z obiema nóżkami połamanymi. Wtedy opiekunowie tłumaczyli lekarzom, że to przez upadek z huśtawki.
Dożywocie dla Grzegorza B.
Śledczy szybko zatrzymali rodziców dzieci oraz „przyjaciela rodziny” Grzegorza B. Ustalili, że wobec rodziny już rok wcześniej wszczęto procedurę Niebieskiej Karty. Ojciec kilka tygodni przed tragedią wyprowadził się z mieszkania przy ul. Widokowej w Rzeszowie. Karinie B. zdarzało się często zostawiać Maksa i Lenę pod opieką Grzegorza B.
Początkowo to matka otrzymała prokuratorski zarzut zabójstwa syna i znęcania się nad córką. Jednak nowe ustalenia śledczych wskazywały na to, że sprawcą był Grzegorz B. To on został objęty zarzutem zabójstwa małego Maksymiliana i znęcania się nad Leną ze szczególnym okrucieństwem. W prokuraturze miał przyznać, iż zadawanie bólu sprawiało mu przyjemność, a nad Leną znęcał się od półtora roku. Oświadczył, że pastwił się nad dziećmi pod nieobecność rodziców.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie nie miał wątpliwości, że oboje oskarżeni są winni spowodowania śmierci 6-miesięcznego Maksymiliana i znęcania się nad jego 2,5-letnią siostrą Leną.
W październiku 2023 po czteroletnim procesie sąd skazał Grzegorza B. na dożywotnie więzienie, zaś matkę dzieci na 10 lat pozbawienia wolności. Od tego wyroku odwołali się zarówno prokurator, jak i obrońcy oskarżonych. We wtorek sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Rzeszowie. Po wysłuchaniu wystąpień stron, odroczono rozprawę do 16 czerwca.