Palowice: Wypadek na hulajnodze elektrycznej. Ucierpiał 36-latek
Poważny wypadek w Palowicach k. Rybnika. 36-latek wywrócił się na hulajnodze elektrycznej. Lądował LPR. Mężczyzna był kompletnie pijany
Wszystkie służby ratunkowe: policja, straż pożarna, a także pogotowie w postaci karetki oraz śmigłowca LPR interweniowały w Palowicach (pow. rybnicki), gdzie miał miejsce wypadek mężczyzny na hulajnodze elektrycznej.
- Kierujący hulajnogą na prostym odcinku drogi stracił nad nią panowanie i upadł na jezdnię - przekazuje podkom. Piotr Kustoś z KMP w Rybniku.
Ustalenia policjantów pokrywają się niemal z tym, co mundurowym przekazał świadek zdarzenia, który zaalarmował służby. Miał on widzieć, jak kierujący hulajnogą, jadąc od strony Czerwionki bez udziału jakiegokolwiek pojazdu czy jakiejkolwiek osoby, ulega wypadkowi.
Bardzo możliwe, że wypadek, mężczyzna "zawdzięcza" alkoholowi. Przeprowadzone u niego badanie wykazało, że w organizmie w chwili zdarzenia miał on dwa promile alkoholu.
Mężczyzna tak mocno uderzył głową, że kask, który miał założony, pękł...
Niestety, wypadek z udziałem jadącego hulajnogą 36-letniego mieszkańca pow. rybnickiego nie tylko wyglądał groźnie, ale faktycznie taki był. Mężczyzna na tyle mocno uderzył głową w jezdnię, że choć miał założony kask, siła była na tyle duża, że ten po prostu pękł.
Jak przekazują mundurowi, poszkodowany 36-latek doznał obrażeń głowy i ręki. Wspomnianym śmigłowcem LPR, został on przetransportowany do szpitala w Katowicach.