Pasażerka krakowskiego MPK wytyka współpasażerom głośne rozmowy przez telefon. I apeluje: "Pomyślmy o innych"
Czasami trzeba odebrać telefon ale...
"Z panią Agnieszką, która do nas napisała poniższą wiadomość, trudno się nie zgodzić. Rozumiemy, że czasami trzeba w tramwaju czy autobusie odebrać telefon, ale nie musimy przecież do niego krzyczeć... Głośne rozmowy przeszkadzają innym, stąd na naszych monitorach w pojazdach wyświetlamy apel: Weźże gadaj ciszej" - rozpoczyna swój wpis krakowskie MPK i publikuje list pasażerki.
"Pogawędki na głos przez całą podróż"
"Jestem pasażerem MPK od kilkudziesięciu lat. Dojeżdżam każdego dnia 2h i powiem, że zaobserwowałam wzmożony wzrost rozmów telefonicznych w tramwaju i autobusie. Pogawędki na głos przez całą podróż. Szanujmy się. Ja mam słuchawki i słucham audiobooków, ale często muszę się przesiać, bo nie jestem w stanie usłyszeć lektora. W PKP są strefy ciszy, w MPK nie ma, więc tym bardziej pomyślmy o innych. Są to krótkie odcinki więc chyba damy radę bez rozmowy 10/15 minut? Pomyślmy o ludziach z nadwrażliwością dźwiękową, bo i tak nie mają łatwo w hałasie miejskim" - pisze pani Agnieszka.
Zgadzacie się z jej zdaniem?