Pekin i Manhattan bez przejścia nad torami. Problem w Rybniku
Pekin i Manhattan w Rybniku bez przejścia nad torami
Boguszowice Osiedle i Boguszowice Stare przecinają tory kolejowe, które stanowią granicę pomiędzy tymi dzielnicami w Rybniku. Jedyną bezpieczną i legalną przeprawą dla pieszych pomiędzy osiedlami nazywanych również odpowiednio Pekinem i Manhattanem jest kładka. Z jednej strony łączy tereny przy Osiedlu Południe, a z drugiej przy ul. Sztolniowej.
Od piątku (20 czerwca) mieszkańcy nie mogą przejść z jednej do drugiej dzielnicy, bo kładka uległa kolejnej awarii. Zanim doszło do jej zamknięcia, w mediach społecznościowych alarmowano o uszkodzeniach schodów. Służby odgrodziły kładkę barierkami i taśmą.
- Zarząd Dróg Miejskich jest już powiadomiony, w najbliższym czasie postarają się dokonać niezbędnych napraw. Korzystanie z przejścia jest bardzo niebezpieczne, pod żadnym pozorem proszę z niego nie korzystać - duża część platformy od strony Boguszowic Osiedla jest oderwana, co grozi upadkiem - poinformował Grzegorz Głupczyk, radny miejski z Boguszowic Osiedla.
To duży problem dla mieszkańców. Ci z Boguszowic Starych pokonywali kładkę w drodze do pobliskiego targu oraz innych licznych sklepów. W drugą stronę mieszkańcy Osiedla przemierzali obiektem na przystanek autobusowy.
Teoretycznie pozostają dwa inne przejścia, które towarzyszą przejazdom kolejowo - drogowym na ulicach Małachowskiego i Rajskiej. Pierwsze z wymienionych jest daleko od osiedli, a drugie jest bliżej, ale i tak ze względu na odległość stanowi wyzwanie nie tylko dla seniorów. Praktycznie mieszkańcy obu dzielnic stracili jedyne przejście, a część - jeśli już - będzie korzystać z pokonywania torów w miejscach niedozwolonych, czyli wzdłuż dzikich ścieżek.
Mieszkańcy Boguszowic mają duży problem
To nie pierwsze awaryjne zamknięcie kładki. Jej stan pogarsza się z każdym rokiem, a obiekt sprawia coraz więcej problemów w ostatnich latach. Problemem jest nie tylko jej stan techniczny, ale również prawny. Oficjalnie... nie ma właściciela. Kładka została wybudowana w tzw. czynie społecznym w latach 80. XX wieku, aby ułatwić poruszanie się mieszkańcom Boguszowic. Nawet nie jest do końca jasne, czy stała za tym pobliska kopalnia lubi inna z firm współpracujących z zakładem górniczym. Do dziś nie odnaleziono jej dokumentacji technicznej, ani pozwoleń na wykonanie. Z tego też powodu utrudnione było wykonywanie jakichkolwiek prac - poza doraźnymi.
- Ta konstrukcja albo szybciej komuś zrobi krzywdę, albo sama się zawali. Idąc obok tej kładki, aż się źle na to zagląda. Zakładam, że konstrukcja w żaden sposób nie jest ani sztywna i bezpieczna. Leczenie jej z roku na rok ja tylko osłabia. Ciekawe kiedy zaczną się prace nad nową - napisał w mediach społecznościowych Patryk.
- Jak dojdzie do tragedii, to kładka nowa raz, dwa będzie zrobiona. Mieszkamy w Polsce i każdy wie, jak to działa. Nie ma tragedii czekamy, jest tragedia to działamy i tak w kółko - dodał pan Szymon.
O nowym obiekcie łączącym osiedla Pekin i Manhattan mówi się od kilku lat.
Czekamy na nową kładkę
Pod koniec maja 2024 roku podpisana została umowa z wykonawcą na budowę kładki dla pieszych, łączącej dzielnicę Boguszowice Stare z dzielnicą Boguszowice Osiedle – w formule "zaprojektuj i wybuduj".
Wykonawcą został Strabag. Koszt oszacowano na blisko 2,7 mln zł. Zgodnie z umową wykonawca na realizację zadania ma 570 dni. Nowy obiekt ma służyć pieszym i rowerzystom, będzie dostosowany również do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Jak dotąd, w terenie nie zauważono żadnych prac.