Chrzanów i Trzebinia poróżnione w sprawie wariantu obwodnicy
W tym artykule:
"To skandal". Musiała dojść do paczkomatu Inpost. Oto co ją spotkało
Obwodnica Chrzanowa i Trzebini to projekt prowadzony przez GDDKiA, a nie gminy. Samorządy mogą jedynie opiniować warianty i zgłaszać swoje uwagi, ale nie podejmują decyzji co do przebiegu trasy. Umowę na przygotowanie dokumentacji podpisano w czerwcu 2022 roku, a już w grudniu tego samego roku zaprezentowano mieszkańcom cztery pierwsze warianty. W konsultacjach społecznych zdecydowana większość - ponad 67 procent uczestników - wskazała wariant W4 jako najlepszy. Po dwóch latach szczegółowych analiz projektanci przedstawili trzy ostateczne propozycje: W1, W4 i W5, poszerzone o kompletne oceny środowiskowe, społeczne, techniczne i ekonomiczne.
Dlaczego Chrzanów popiera wariant W4?
Burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek w swoim obszernym oświadczeniu wyjaśnił powody zmiany stanowiska i podkreślił, że rekomendacja W4 nie jest wynikiem intuicji ani politycznych ukłonów, lecz konsekwencją danych, analiz i rozmów z ekspertami. W4 uznano za wariant najmniej ingerujący zarówno w tereny zabudowane, jak i w środowisko naturalne. Przewiduje on najmniejszą liczbę wyburzeń, najmniejszą skalę wywłaszczeń i przebiega w dużej części korytarzem wyznaczonym przez istniejącą autostradę, co ogranicza wpływ na prywatne działki oraz lasy.
- Największym plusem jest fakt, że gwarantuje nam pozostanie węzła Balin, który obecnie przeznaczony jest do likwidacji - zaznacza Robert Maciaszek, burmistrz Chrzanowa.
W 2022 roku zakładano likwidację węzła Balin, ponieważ nie spełniał on wymogów dotyczących odległości między węzłami. Wariant W4 rozwiązuje ten problem poprzez wykorzystanie jezdni zbiorczo-rozprowadzających. Dzięki temu węzeł Balin nie będzie połączony bezpośrednio z autostradą, lecz z dodatkowymi pasami ruchu, co znosi wcześniejsze ograniczenia formalne. Dla mieszkańców Chrzanowa i okolic to kluczowe - oznacza bowiem zachowanie połączenia z Balinem, Jaworznem i drogami prowadzącymi na Śląsk oraz brak odcięcia ulicy Chrzanowskiej.
Maciaszek zwraca uwagę także na kwestie finansowe. Koszty wykupu nieruchomości dla wariantu W4 wynoszą około 9,9 mln zł, podczas gdy dla wariantu W1 przekraczają 230 mln zł. To różnica tak duża, że jego zdaniem trudno ją zignorować. W4 jest również jedynym wariantem, który uzyskał pozytywną efektywność ekonomiczną, a więc spełnia kryteria opłacalności inwestycji, obejmujące wartość bieżącą netto czy wskaźnik rentowności. Dodatkowo, przebieg W4 omija zwarte zabudowania, dzięki czemu mieszkańcy unikną sytuacji, w której tuż za oknami pojawi się czteropasmowa dwujezdniowa trasa, co nieuchronnie obniżyłoby komfort życia i wartość ich domów.
- Inwestycja w wariancie W4 przebiega przez niezamieszkałe tereny i korytarz wyznaczony już autostradą. Pozostałe dwa warianty przechodzą nową, dwujezdniową trasą tuż obok osiedli. Proszę sobie wyobrazić ludzi, którzy co prawda pozostaną w swoich domach, ale pod ich oknami wyrośnie trzydziestokilkumetrowa trasa przyspieszonego ruchu - argumentuje burmistrz Chrzanowa.
Stanowisko Trzebini i powody konfliktu
Trzebinia pozostała przy wariancie W1. Burmistrz Jarosław Okoczuk zwraca uwagę, że preferowany przez Chrzanów wariant W4 "nie wprowadza żadnych elementów układu komunikacyjnego, które można byłoby uznać za zwiększające przepustowość lub poprawiające płynność ruchu w centralnej części miasta Trzebini".
Jak podkreślił, wariant ten przynosi korzyści wyłącznie autostradzie A4, natomiast nie rozwiązuje problemów komunikacyjnych miasta, a dodatkowo zagraża terenom rekreacyjnym i przyrodniczym - w tym obszarom Puszczy Dulowskiej i akwenu "Gliniak" w Bolęcinie. W ocenie burmistrza, "realizacja wariantu preferowanego (W4) wiąże się z koniecznością wyburzeń zabudowy mieszkaniowej i gospodarczej", a jego przebieg "prowadzi do degradacji terenu rekreacyjnego oraz fragmentacji terenów leśnych w Tenczyńskim Parku Krajobrazowym".
Trzebinia podtrzymuje więc swoje stanowisko, że najbardziej racjonalnym rozwiązaniem jest wariant W1 z modyfikacjami - tzw. "rozwiązanie hybrydowe", łączące część trasy z wariantu W1 z przebiegiem wzdłuż rozbudowywanej autostrady A4. Zdaniem władz gminy takie rozwiązanie ograniczyłoby wyburzenia, hałas i degradację środowiska, a jednocześnie umożliwiłoby połączenie z drogami lokalnymi - m.in. ulicą Słowackiego w Trzebini i Trzecią w Młoszowej.
Decyzja wyboru wariantu zapadła? Przepychanki mają jeszcze sens?
Wariantem, za którym opowiada się Ministerstwo Infrastruktury jest wariant W4. Został on także wybrany jako najkorzystniejszy, po przeprowadzonej analizie trzech wariantów. GDDKiA nie bierze już pod uwagę wykonanie nowych wariantu przebiegu trasy.
Teraz czeka nas procedura środowiskowa, która potrwa około roku i obejmie również konsultacje społeczne.
Po zakończeniu procedury środowiskowej GDDKiA planuje ogłoszenie przetargu "zaprojektuj i wybuduj" w pierwszej połowie 2027 roku. Realizacja całej obwodnicy ma zakończyć się w 2031 roku. Równolegle trwają przygotowania do rozbudowy autostrady A4 o trzeci, a być może nawet czwarty pas ruchu oraz przebudowy kluczowych węzłów, co wiąże się z prognozowanym wzrostem natężenia ruchu. Obecnie autostradą A4 na dobę porusza się 50 tys. pojazdów. Po "otworzeniu bramek", gdy droga ta stanie się bezpłatna ruch ten może zwiększyć się o 100 proc.