Podlaska dżungla, bananowce i morze kwiatów. Ziołowy Zakątek zachwyca w lipcu

Ziołowy Zakątek cieszy się ogromnym zainteresowaniem turystów z całego kraju. W czasie wakacji Koryciny odwiedzają setki turystów dziennie. Na szczęście obiekt jest tak ogromny (zajmuje prawie 20 hektarów), że łatwo tu znaleźć zaciszne miejsca, a liczba turystów nie musi przytłaczać.

O Ziołowym Zakątku słyszeliście zapewne nie raz, więc nie będę pisał, że mamy tu możliwość oglądania wielkiego i unikatowego Podlaskiego Ogrodu Ziołowego, XVII-wiecznego, drewnianego kościoła czy obserwacji dziesiątek zwierząt zgromadzonych zarówno w zagrodach, jak na wielkim wiejskim podwórku w starym stylu.

Tym razem zwrócę waszą uwagę na zakątkową oranżerię, która, choć w trakcie przebudowy, jest warta odwiedzenia. Niektórzy, zobaczywszy morze kwiatów i feerię barw przy wejściu, koncentrują się na roślinach wokół i zapominają zajrzeć do budynku. A to błąd. Znajdziemy tu majestatycznego figowca, kolekcję sukulentów i innych roślin egzotycznych. Figowca otaczają schody i wspinając się po kolejnych stopniach możemy chwilami (z odrobiną dobrej woli) poczuć się jak w dżungli, tym bardziej, że nie zabrakło tu bananowców i to zarówno w środku, jak i na zewnątrz.

Jedynym minusem Zakątka jest fakt, że aby docenić jego różnorodność, trzeba się solidnie nachodzić. Jedni wolą iść centralnie przez Podlaski Ogród Ziołowy, inni leśną ścieżką oglądając przy okazji bimbrownię. W obu przypadkach w końcu dojdziemy do ogrodu różanego i różanego domku w którym można napić się kawy i zjeść lody.

Najlepiej eksplorować Ziołowy Zakątek bez mapy, postawić na przygodę bo często możemy się zdziwić do czego nas zaprowadzi niepozorna ścieżka. Wśród ciekawych obiektów na terenie obiektu w Korycinach znajdziemy m.in.

• Dom Znachora
• Domek w pniu
• Słowiański Krąg Kamienny
• Ogród Biblijny
• Chata Mechata
• Stara Plebania

Nie odkryję Ameryki, gdy napiszę, że miejsca takie jak Ziołowy Zakątek w Korycinach warto odwiedzić właśnie w środku wakacji. To najpiękniejszy czas dla ogrodów, a niezwykłych rabat tu nie brakuje. Można zanurzyć się w zieleni i innych kolorach. Zwróciłbym jednak również uwagę na ogród warzywny, a szczególnie tunel stworzony przez różnego rodzaju pnącza, w tym... dynie. Przejście przez ten tunel może sprawić wam wiele radości.

A wracając na ziemię, oto garść informacji praktycznych: Parking jest duży, jest gdzie zjeść obiad i kupić zioła, a nawet sadzonki roślin. Dostęp do zagród ze zwierzakami jest darmowy, a wejście do Podlaskiego Ogrodu Ziołowego jest płatne.