Podparcie estakady w Chorzowie uda się zbudować w 3 miesiące? Śląski architekt: to nierealne
Podparcie estakady w Chorzowie w trzy miesiące? Mrzonki
Wojewoda śląski wydał decyzję nadzorczą, która nakazuje miastu Chorzów podparcie estakady do końca sierpnia 2025 r. i przywrócenie na niej ruchu. Ratusz na ten moment skłania się ku wyburzeniu obiektu, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.
– W trzy miesiące można by zorganizować firmę, która podstemplowałaby byle co. To jest wielki obiekt, most, super skomplikowane zadanie – mówił na antenie TVP Katowice Maciej Franta, znany chorzowski architekt.
W jego opinii potrzeba na to minimum roku, choć być może przy odpowiedniej presji można by nieco skrócić ten okres. Zaznacza jednak, że trudno to tak naprawdę oszacować. Podobnie koszty i rozwiązanie problemu są nieokreślone, ponieważ to, co znajduje się w ekspertyzie dla miasta jest zaledwie szkicem. W przypadku estakady nie ma mowy o zwykłych stemplach. Na każde przęsło trzeba spojrzeć z osobna.
– To wielka konstrukcja wsporcza, która wymaga potężnej dokumentacji, dodatkowych analiz i ekspertyz, przewidzenia kolizji z istniejącymi sieciami, które tam biegną, fundamentowania, pozwolenia na budowę, wyłonienia wykonawców projektu i wyłonienia specjalistycznej firmy, która wykona prace – mówił w "Protokole Rozbieżności" Maciej Franta.
Co istotne, Krzysztof Tomanek, autor ekspertyzy dotyczącej estakady, w czasie konferencji prasowej w Urzędzie Miasta mówił, że sprawę utrudniałby także fakt, że z powodu zagrożenia zawaleniem, de facto elementy wsporcze trzeba by było wsuwać pod obiekt.
Wyburzyć estakadę i co dalej?
Maciej Franta jest zdecydowanym zwolennikiem wyburzenia estakady. W jego opinii Chorzów zyskałby wtedy „normalną strukturę miejską”. Estakadę nazwał wręcz bruzdą, która dzieli miasto na pół.
Co jednak dalej? Architekt twierdzi, że złym pomysłem byłoby zamienienie estakady na obwodnicę. Według jego obserwacji nie można mówić o "armagedonie komunikacyjnym" w Chorzowie, choć pierwsze dni po zamknięciu estakady były dla mieszkańców ciężkie. Wskazuje, że sytuacja komunikacyjna powoli się stabilizuje.
– W mojej ocenie potrzebne są pojedyncze implementacje usprawniające ruch lokalny – mówił Maciej Franta w TVP Katowice.