Pogoda utrudnia pracę rolnikom. WIR informuje o „żniwach kradzionych"
Tegoroczne żniwa rozpoczęły się w drugiej połowie lipca. Jako pierwsze zbierane były rzepak i jęczmień ozimy, następnie rolnicy zaczęli przystępować do zbiorów zbóż głównych. Pierwsze oceny plonów były dobre, dotyczyło to jednak głównie zbiorów na użytek paszowy.
Prace przerwały deszcze z przełomu lipca i sierpnia, które skutecznie utrudniły żniwa. – W poprzednim tygodniu próby omłotów ziarna zwykle kończyły się na pierwszym przejeździe i pomiarze wilgotności, który wahał się w zakresie między 15 a 18%. Warunki atmosferyczne nie sprzyjają wznowieniu prac – gleba jest silnie nasiąknięta, a wiele pól miejscami pozostaje zalanych, co uniemożliwia wjazd kombajnami – poinformowała Wielkopolska Izba Rolnicza.
Jak dodała w komunikacie WIR, w wielu miejscach prowadzone są tzw. „żniwa kradzione” – prace realizowane są w pośpiechu, w krótkich oknach pogodowych. Dodatkowym problemem jest jakość zbóż, które wyrastały w warunkach wiosennej suszy, teraz zaś muszą zmagać się z wysoką wilgotnością, co powoduje, że nie spełniają one warunków wymaganych w punktach skupu.
Ceny oferowane w skupie są niższe od zeszłorocznych. – Nie rekompensują kosztów poniesionych przez rolników na uprawę roślin – konkluduje Wielkopolska Izba Rolnicza.