Polańczyk: Bali się wejść na jacht, ale dzięki żeglarstwu niepełnosprawni przełamują strach
- Inspiracją do stworzenia tej inicjatywy były obserwacje potrzeb, jakie poczyniłam podczas wieloletniej współpracy ze stowarzyszeniami działającymi min. na rzecz osób z niepełnosprawnościami, a także w trakcie pracy zawodowej - jako radca prawny w grupach wsparcia oraz jako mediator. To właśnie te doświadczenia uwidoczniły potrzebę działań, które łączą edukację, integrację i aktywność fizyczną - podkreśla Iga Bryś z Fundacji Galion.
Fundacja przez całą jesień (w dniach17 września, 22 września oraz 1 października) realizowała w Polańczyku projekt w ramach rządowego programu wsparcia organizacji pozarządowych Moc Małych Społeczności, finansowany przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Rówieśnicy nie wybaczają inności. Czym jest presja dopasowania?
W ramach projektu odbywały się spotkania, podczas których uczestnicy, zarówno dzieci, jak i dorośli, poznawali podstawy żeglarstwa, ale także wzięli udział w szkoleniach z zakresu bezpieczeństwa na wodzie i nad wodą, pierwszej pomocy oraz warsztatach poświęconych prawu konsumenckiemu i zagadnieniom prawa w codziennym życiu.
Zajęcia odbywały się w terenie, w sali, na jachcie i nad wodą. Interaktywny sposób przekazywania wiedzy w połączeniu z otoczeniem przyrody sprawił, że szkolenia były jeszcze bardziej angażujące i skuteczne.
W projekcie uczestniczyli uczniowie SOSW w Mrowli, podopieczni z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Huzelach oraz Środowiskowego Domu Samopomocy w Lesku oraz z Grabownicy Starzeńskiej.
- Tak różnorodna grupa spowodowała, że szkolenie stało się nie okazją do nauki ale także do integracji, wymiany doświadczeń i wzajemnej inspiracji - podkreśla Iga Bryś. - Projekt nie mógłby się udać bez wielkiego wsparcia naszych darczyńców. To dzięki ich zaangażowaniu i życzliwości, każdy dzień warsztatów zyskał wyjątkowy charakter. Atmosfera entuzjazmu i wspólnego działania sprawiła, że żeglarstwo stało się dla uczestników nie tylko sportem, ale także sposobem na wzmocnienie własnych umiejętności, budowanie pewności siebie i odkrywanie nowych możliwości. Wszystkie działania na wodzie odbywały się pod okiem kpt. Mateusza Brysia, który nieodpłatnie udostępnił jacht S/Y Goplana. Najpiękniejszym momentem był ten, gdy osoby, które początkowo obawiały się wejścia na jacht, przełamały swój strach i z radością spędziły z nami te wyjątkowe dni w Polańczyku.