Policyjny pościg za pijanym kierowcą. Miał prawie 4 promile i próbował ukryć się... w zbożu
We wtorek, 17 czerwca, policjanci interweniowali w Komorówku w gminie Rakoniewice. Około godziny 12:45 otrzymali informację, że kierowca mercedesa poruszał się w sposób, który mógł wskazywać, że jest nietrzeźwy. Auto jechało poboczem, uderzyło w znak drogowy i zjechało do rowu. Kierowca nie czekał na służby — zostawił samochód i zaczął uciekać pieszo.
- Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Rakoniewicach szybko zareagowali na zgłoszenie. Błyskawicznie pojawili się na miejscu zdarzenia i rozpoczęli pościg za uciekającym mężczyzną. Jak się okazało, mężczyzna próbował się schować w zbożu, licząc zapewne, że mundurowi go nie zauważą. Plan jednak nie wypalił — został szybko zlokalizowany i zatrzymany - relacjonuje mł. asp. Karol Płóciniczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim.
Miał prawie 4 promile i próbował ukryć się... w zbożu
Kiedy funkcjonariusze zauważyli podejrzanego w zbożu, ten zaprzeczał, że prowadził samochód. Tłumaczenia były nielogiczne — nie potrafił wyjaśnić, co robił w polu, skąd się tam wziął ani dlaczego uciekał. Zatrzymanym okazał się 39-letni mieszkaniec gminy Rakoniewice.
- Choć usilnie próbował przekonać funkcjonariuszy, że to nie on prowadził pojazd, zeznania świadków nie pozostawiły wątpliwości — to właśnie on siedział za kierownicą porzuconego w rowie mercedesa. Policjanci przeprowadzili badanie alkomatem, które wykazało blisko 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. To stężenie alkoholu zbliżone do poziomu, który może zagrażać życiu. Mimo to mężczyzna wsiadł za kierownicę i stworzył realne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Cudem nikt nie ucierpiał – komentuje mł. asp. Karol Płóciniczak.
Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności
39-latek odpowie za spowodowanie kolizji drogowej, ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z obowiązującym prawem, grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Zatrzymano mu również prawo jazdy.
– To przykład absolutnej bezmyślności i kompletnego braku odpowiedzialności. Prowadzenie pojazdu z niemal 4 promilami alkoholu w organizmie to igranie z życiem – własnym i cudzym. Tym razem nikt nie zginął, ale mogło dojść do tragedii. Nie będzie taryfy ulgowej dla takich kierowców – stanowczo zaznacza mł. asp. Karol Płóciniczak, rzecznik KPP Grodzisk.