Polonista, który się angażuje, pracuje więcej niż inny przedmiotowiec
Coraz głośniej mówi się o tym, że nauczyciele przedmiotowcy odchodzą z zawodu - szczególnie dotyczy to polonistów. Przeciążenie obowiązkami, brak systemowego wsparcia i nieproporcjonalne wynagrodzenie sprawiają, że wielu z nich rezygnuje z pracy w szkole lub przekwalifikowuje się. Sytuacja wywołała ożywioną dyskusję w środowisku oświatowym.
Źródło zdjęć: © freepik.com | freepik
Magdalena Konczal
Zawód z misją i pasją
- Bycie polonistą to piękny zawód. Uczymy, jak sprawnie wypowiadać się w mowie i piśmie. (...) Dobrego polonistę pamięta się przez całe życie. Ma bowiem w rękach magiczny klucz do naszego wnętrza - pisze jedna z nauczycielek, znana w sieci jako Polonistka - ambitnie, pokazując, że nauczanie języka polskiego to coś więcej niż tylko przekazywanie wiedzy.
Poloniści w szkole pełnią wiele dodatkowych funkcji. To oni najczęściej zostają wychowawcami, piszą opinie do sądów, organizują akademie i dekorują korytarze. "Gdzie inni nie mogą, tam polonistę poślą" - zauważa autorka wpisu.
"Powinniśmy unikać nadmiaru". Ekspert ostrzega przed popularnym produktem
Przeciążeni, przemęczeni i... niedocenieni
- Dziś przy 4 godzinach tygodniowo w liceum w klasie nierozszerzonej, do pensum potrzeba minimum 5 oddziałów (a jeśli brać pod uwagę tak zwane uśrednienie w klasach maturalnych, to nawet i 6!) - pisze nauczycielka. A każdy dodatkowy oddział to kolejne prace pisemne, testy, sprawdziany, opinie i rozmowy z uczniami.
Do tego dochodzi coraz większy nacisk na wyniki egzaminacyjne. "Zajęcia z tego przedmiotu coraz bardziej przypominają kurs przygotowawczy, co dzieje się kosztem m.in. kreatywności, rozbudzania pasji i zainteresowań u uczniów" - zauważa polonistka.
Dlaczego poloniści odchodzą?
Wielu nauczycieli decyduje się na zmianę przedmiotu lub całkowite odejście z oświaty.
- Skoro przeciętny polonista jest tak obciążony pracą, że nie ma realnej szansy na porządny, niedzielny odpoczynek, nie ma się co dziwić, że ratują się oni przekwalifikowaniem- tłumaczy autorka wpisu.
Jak dodaje, mimo petycji podpisanej przez tysiące nauczycieli, nic się nie zmieniło w zakresie warunków pracy polonistów.
- Spieszmy się wspierać polonistów tak szybko odchodzą. (...) Chcą uwzględnienia specyfiki ich pracy, uczciwej relacji pomiędzy ilością wykonywanych zadań a wynagrodzeniem oraz widoków na odpoczynek pomiędzy wrześniem a czerwcem, by - świadomi wagi powierzonej im roli - mogli z pasją robić to, co wielu z nich naprawdę kocha - podsumowuje.