Polscy przedsiębiorcy się boją. Sukces to dziś zagrożenie

W czasie gdy w Polsce firma Fakro od lat czeka na zgodę na budowę nowej hali produkcyjnej, w Stanach Zjednoczonych właśnie ruszyła sprzedaż pierwszych produktów z tamtejszego zakładu. Prezes firmy Ryszard Florek w rozmowie ze Strefą Biznesu nie ukrywa, że decyzja o inwestycji za oceanem to efekt nie tylko biurokratycznych barier w kraju, ale też szansa związana z wojną handlową USA–Chiny. — Wiele firm próbuje działać globalnie, ale jest niszczonych — choćby przez aparat państwowy — dodaje.
Ryszard Florek, prezes Fakro– Wiele polskich firm próbuje działać, ale są niszczone przez aparat państwowy – mówi Ryszard Florek, prezes Fakro.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Sylwia Dąbrowa/ Polska Press
Maciej Badowski

Zobacz rozmowę wideo z Ryszardem Florkiem, prezesem i właścicielem firmy Fakro, przewodniczącym Rady Polskich Przedsiębiorców Globalnych.

Więcej firm globalnych, wyższe wynagrodzenia

– Gdy porównaliśmy średnie wynagrodzenia w najbogatszych krajach Unii Europejskiej z liczbą rodzimych firm globalnych w tych państwach, okazało się, że te wykresy niemal się pokrywają — tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Ryszard Florek, prezes i właściciel Fakro.

Jak podkreśla, im więcej rodzimych globalnych firm w danym kraju, tym wyższe średnie wynagrodzenia. — To jednoznaczny dowód na to, że aby Polacy zarabiali więcej, musimy budować własne firmy o globalnym zasięgu, które będą ściągały kapitał z całego świata do Polski. Nie tylko dzięki eksportowi produktów, ale i usług świadczonych przez zagraniczne spółki-córki — zaznacza.

— Tak działa gospodarka globalna, tylko w Polsce wciąż mówi się o tym za mało. Wielu uważa, że wystarczyło wejść do Unii Europejskiej i zmienić ustrój z komunistycznego na kapitalistyczny, a dobrobyt przyjdzie sam. To jednak tylko szansa, którą trzeba umieć wykorzystać — dodaje.

Zdaniem prezesa Fakro, stworzenie silnych rodzimych firm wymaga współpracy całego społeczeństwa. — Sami przedsiębiorcy nie dadzą rady. Potrzebni są politycy, którzy stworzą dobre prawo, pracownicy i kapitał ludzki, ale też konsumenci, którzy będą wspierać polskie firmy swoimi zakupami, budując skalę i zyski w kraju. Dzięki temu te pieniądze później wrócą do ludzi — mówi Florek i przy okazji zwraca uwagę na bariery dla polskich przedsiębiorców.

Wiele firm próbuje działać globalnie, ale jest niszczonych — choćby przez aparat państwowy. Znam kilka świetnych firm, które miały spółki zagraniczne, a zniszczył je polski fiskus. Trzeba to zmienić i dać firmom motywację oraz wsparcie — apeluje.

Florek przyznaje, że wielu przedsiębiorców w Polsce zwyczajnie się boi. — Boją się, że jeśli odniosą sukces, będą celem. Dlatego trzeba im nie przeszkadzać, a pomagać. Musimy też budować wizerunek polskiego przedsiębiorcy. Dziś wielu, gdy zaspokoi podstawowe potrzeby, mówi: po co mi więcej, skoro tylko będę tym złym. Nikt nie mówi, że to przedsiębiorcy inwestują swoje pieniądze w rozwój kraju i podnoszą średnie wynagrodzenia — mówi.

— Musimy zmienić to myślenie i wziąć wspólną odpowiedzialność za rozwój polskiej gospodarki. Nie tylko w przepisach, ale przede wszystkim w mentalności — podkreśla.

Nowy zakład w USA i problemy w Nowym Sączu

Fakro od lat ma zakład produkcyjny na Ukrainie, który obecnie — z powodu wojny i wstrzymanego eksportu na wschód — działa w minimalnym zakresie.

— Ten zakład powstał z myślą o rynku rosyjskim, ukraińskim i kazachstańskim. Dziś funkcjonuje na poziomie 10 procent, ale utrzymujemy najlepszych pracowników i zdolności produkcyjne, żeby nie musieć budować wszystkiego od nowa — tłumaczy Florek.

Z kolei w Stanach Zjednoczonych firma rozwija produkcję i właśnie wprowadziła do sprzedaży pierwsze schody produkowane na miejscu.

— To przykład, jak różne warunki panują w Polsce i w USA. W Nowym Sączu od lat nie możemy dostać pozwolenia na budowę hali. W Polsce nie ma prawa, które pozwalałoby pociągnąć prezydenta miasta do odpowiedzialności za to, że mówi „nie” i blokuje rozwój — zauważa prezes Fakro.

Jak przyznaje, firma stara się wykorzystać zmianę układu sił na globalnym rynku. — Wcześniej w USA dominowały produkty chińskie, z którymi trudno było konkurować cenowo. Dziś, w efekcie wojny handlowej, pojawiło się większe zainteresowanie produktami z Europy i przede wszystkim tymi, które powstają w USA. Dlatego, skoro w Polsce mamy problemy z inwestycjami, postanowiliśmy spróbować na rynku amerykańskim i sprawdzić, ile więcej amerykański klient zapłaci za nasz produkt — podsumowuje.

O FakroFakro to polska firma rodzinna, która jest jednym z czołowych światowych producentów okien dachowych. Ponadto Fakro oferuje schody strychowe, produkty do zabudowy poddasza, stolarkę pionową, bramy garażowe i inne akcesoria. Produkty Fakro trafiają do wielu krajów na całym świecie. Fakro jest własnością Ryszarda Florka, który jest jej założycielem i prezesem. Jest także współwłaścicielem firmy. 

Wybrane dla Ciebie

Porzuciła sławnego męża dla kochanka. Wywołała ogromny skandal
Porzuciła sławnego męża dla kochanka. Wywołała ogromny skandal
Lubliniec: Płatny prywatny parking niedaleko poczty. Miasto przyjęło wiele skarg
Lubliniec: Płatny prywatny parking niedaleko poczty. Miasto przyjęło wiele skarg
Aż cztery dni imprez w Warszawie. Darmowe koncerty, pikniki i festiwale
Aż cztery dni imprez w Warszawie. Darmowe koncerty, pikniki i festiwale
W ten piątek wielkie muzyczne widowisko w Dolinie Charlotty. Wystąpi Jean-Michel Jarre
W ten piątek wielkie muzyczne widowisko w Dolinie Charlotty. Wystąpi Jean-Michel Jarre
Wielkie otwarcie sezonu basenowego w Hadlach Szklarskich. Darmowe atrakcje i letnia atmosfera
Wielkie otwarcie sezonu basenowego w Hadlach Szklarskich. Darmowe atrakcje i letnia atmosfera
Nietrzeźwy 18-latek bez prawa jazdy zatrzymany w Szczecinie. Miał przy sobie narkotyki i przewoził nieletnich
Nietrzeźwy 18-latek bez prawa jazdy zatrzymany w Szczecinie. Miał przy sobie narkotyki i przewoził nieletnich
Długotrwałe stosowanie tabletek antykoncepcyjnych może doprowadzić do rozwoju guza mózgu? Nowe niepokojące badania
Długotrwałe stosowanie tabletek antykoncepcyjnych może doprowadzić do rozwoju guza mózgu? Nowe niepokojące badania
Sophia Loren i Carlo Ponti. Nazywano ich "publicznymi grzesznikami"
Sophia Loren i Carlo Ponti. Nazywano ich "publicznymi grzesznikami"
Pijany wandal uszkodził kilka aut
Pijany wandal uszkodził kilka aut
Katastrofa lotnicza pod Staines. Poprzedziła ją kłótnia pilotów w załogowej palarni
Katastrofa lotnicza pod Staines. Poprzedziła ją kłótnia pilotów w załogowej palarni
Jak ukryć odrosty bez farbowania? Te tricki pozwolą uniknąć fryzjera
Jak ukryć odrosty bez farbowania? Te tricki pozwolą uniknąć fryzjera
Zmiany w kursowaniu autobusów MZK Gorzów. Sprawdź rozkład na długi czerwcowy weekend
Zmiany w kursowaniu autobusów MZK Gorzów. Sprawdź rozkład na długi czerwcowy weekend