Pomorskie: Dentysta z Miastka oskarżony o wyłudzenie 1,2 mln zł
Miastecki stomatolog Bartłomiej S. stanął w środę przed sądem oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku o poświadczenie nieprawdy w dokumentacji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. W latach 2011-2021, jak ustaliła prokuratura, popełnił 6197 czynów na szkodę Narodowego Funduszu Zdrowia.
Prokurator Agata Wrzosek-Antosik, odczytując na sali rozpraw akt oskarżenia, wskazała, że wyłudził on od NFZ łącznie 1 mln 231 tys. 407 zł 58 gr. Mając zawartą umowę z NFZ o udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej, w karcie leczenia stomatologicznego i aplikacji medycznej służącej rozliczeniu finansowemu z Funduszem wpisywał świadczenia, które faktycznie wykonywał swoim pacjentom w ramach prywatnej praktyki. To pacjenci, nie NFZ, za nie płacili. W dokumentach znalazły się także wpisy za usługi, które zostały wykonane tylko częściowo albo w ogóle, a NFZ za nie zapłacił.
Obiad jak u mamy. Karkówkę w marynacie układam na kiszonej kapuście i wkładam do piekarnika
- Przyznaję się do zarzucanych czynów, nie chcę składać wyjaśnień - mówił w sądzie oskarżony stomatolog.
Jego obrońca, adw. Piotr Sut, wniósł w imieniu swojego klienta o wydanie wyroku bez przeprowadzenia rozprawy. Zaproponował wymierzenie Bartłomiejowi S. kary łącznej roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na trzy lata. W tym czasie o przebiegu próby miałby on informować kuratora.
Wniósł także o grzywnę w wysokości 54 tys. zł, obowiązek naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego NFZ w wysokości zawartej w akcie oskarżenia. Stomatolog przez 10 lat miałby również zakaz prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na wykonywaniu usług medycznych na rzecz NFZ w ramach umowy o udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej.
- Wszystkim zależy, by wyrządzona szkoda została jak najszybciej naprawiona. My prowadzimy już z pokrzywdzonym NFZ rozmowy dotyczące możliwości ratalnej spłaty - uzasadniał wniosek adw. Sut.
Prok. Wrzosek-Antosik wyraziła zgodę na zaproponowaną karę, ale z ustaleniem, że oskarżony z popełnionych przestępstw uczynił sobie stałe źródło dochodu i zasądzeniem kosztów sądowych od oskarżonego. Obrońca i oskarżony przystali na tę zmianę we wniosku. Nie sprzeciwiła się mu reprezentująca pokrzywdzony NFZ radca prawny Anna Barska.
Sędzia Tomasz Ginter postanowił uwzględnić wniosek obrony o wydanie wyroku bez rozprawy. Wskazał, że w tej sprawie wina i przestępstwo nie budzą wątpliwości, a cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzania rozprawy w całości. Zamknął przewód sądowy. Publikację wyroku odroczył do 16 grudnia.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Bartłomieja S. skierował do Prokuratury Rejonowej w Miastku w grudniu 2020 r. Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. Śledztwo w lutym 2022 r. przejęła Prokuratura Okręgowa w Słupsku.
Dotyczyło ono nieprawidłowości, jakich w rozliczeniach świadczeń medycznych z Narodowym Funduszem Zdrowia w okresie od 2011 r. do końca 2019 r. miał dopuścić się Bartłomiej S. W 2024 r. akt oskarżenia obejmujący 794 czyny na kwotę ponad 165 tys. zł trafił do sądu. W tym czasie prokuratura w odrębnym postępowaniu gromadziła kolejne dowody przeciwko dentyście z Miastka. Zakończyła je we wrześniu, skierowaniem do sądu aktu oskarżenia obejmującego 5403 czyny popełniane do 2021 r. na kwotę ponad 1 mln zł.
Obie sprawy przeciwko Bartłomiejowi S. zostały połączone i włączone do jednego procesu. Wnioskowała o to prokuratura na rozprawie 12 sierpnia br., a sąd, przychylając się do wniosku, odroczył ją do 3 grudnia.
- Obecnie Bartłomiejowi S. stawia się łącznie 446 zarzutów, przy czym w zależności od kolejnych ustaleń prowadzonego śledztwa nie wyklucza się postawienia podejrzanemu kolejnych zarzutów przestępstwa - dodaje prokurator Paweł Wnuk. - Bartłomiej S. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Wobec podejrzanego prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 25 tysięcy złotych oraz zakaz opuszczania kraju. Bartłomiej S. dotychczas nie był karany sądownie.
Za popełnienie przestępstwa związanego z poświadczeniem nieprawdy w dokumentacji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej Kodeks karny przewiduje karę do ośmiu lat pozbawienia wolności. (PAP)