Porzucone auta już nie zajmują miejsc w Rybniku. Straż miejska odholowała kilkanaście wraków. Kosztami obciążeni będą właściciele
Straż miejska odholowała kilkanaście wraków w Rybniku
Szpeciły krajobraz, a oprócz ich wątpliwych walorów estetycznych, zajmowały także niezwykle cenne miejsca parkingowe, których w wielu przypadkach i tak jest "jak na lekarstwo". To już jednak przeszłość. W Rybniku usunięte zostały wraki samochodów.
Ich odholowaniem zajęła się miejscowa straż miejska. Jak wyliczają jej funkcjonariusze, z rybnickich ulic zniknęło kilkanaście pozostawionych samopas pojazdów.
- Uprzątnęliśmy 13 wraków. Zostały odholowane m.in. z dzielnicy Maroko-Nowiny oraz Śródmieście - mówi Dawid Błatoń, rzecznik prasowy straży miejskiej w Rybniku.
Jednocześnie - jak podkreślają funkcjonariusze rybnickiej straży miejskiej - przed podjęciem decyzji o odholowaniu aut, strażnicy kontaktowali się z osobami, będącymi właścicielami pojazdów.
Kosztami odholowania porzuconych pojazdów obciążeni będą ich właściciele
Ostatecznie albo nie zdecydowali się oni na uprzątnięcie swojego samochodu albo próba nawiązania z nimi kontaktu, spełzła na niczym. Niezależnie jednak od tego, osoby, których auta odholowano, muszą się teraz liczyć z kosztami.
W rybnickiej straży miejskiej wskazują, że - zgodnie z zapisami ustawy prawo o ruchu drogowym - porzucone pojazdy odholowywane są na koszt ich właściciela.
Sama procedura usunięcia wraków nie jest jednak tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Rybniccy strażnicy miejscy zaznaczają, że postępowanie w takich sprawach oparte jest o kilka kroków. Jest też nieco czasochłonne - co nie zawsze podoba się mieszkańcom.
- Każda sprawa wymaga indywidualnego podejścia i formalnych działań. Zawsze najpierw próbujemy skontaktować się z właścicielem - ustalić okoliczności i zachęcić do samodzielnego usunięcia pojazdu. Gdy ustalimy, że pojazd został faktycznie porzucony, uruchamiamy procedurę holowania - wyjaśnia Dawid Błatoń.