Pow. głogowski: Kłopoty hodowców pszczół. Zgnilec amerykański szaleje
Zgnilec amerykański pszczół w powiecie głogowskim. Groźna bakteria może nie tylko spowodować poważne straty w pasiekach, ale też wykluczyć producentów miodu z imprez pszczelarskich. A pod koniec września wielu wybierało się na Święto Miodu i Wina w Przemkowie.
Zgnilec amerykański pszczół w powiecie głogowskim
W powiecie głogowskim wykryto groźną, bakteryjną chorobę pszczół. Zgnilec amerykański atakuje larwy, powodując ich śmierć i gnicie w komórkach plastra. Dodajmy, że choroba jest bardzo zaraźliwa i może doprowadzić do osłabienia, a nawet śmierci całej pszczelej rodziny, ale nie zagraża ludziom i innych zwierzętom.
Ognisko choroby wyznaczono przy ul. Topolowej 2 w Głogowie, natomiast w promieniu sześciu kilometrów wyznaczono strefę zapowietrzoną, w której obowiązują obostrzenia.
Za obszar zapowietrzony, narażony na bakterię zgnilca amerykańskiego pszczół uznano:
- Głogów,
- część gminy Głogów: Borek, Grodziec Mały, Klucze, Ruszowice, Serby, Stare Serby, Szczyglice, Zabornia,
- część gminy Żukowice: Żukowice, Kamiona, Nielubia, Słone,
- część gminy Jerzmanowa: Kurowice, Modła, Łagoszów Mały, Jaczów,
- część gminy Kotla: Ceber, Zabiele, Sobczyce, Krzekotówek, Moszowice.
Na wskazanym terenie obowiązują ścisłe nakazy i zakazy, m.in.:
- Oznakowanie granic obszaru specjalnymi tablicami ostrzegawczymi,
- Przeglądy pasiek i natychmiastowe zgłaszanie objawów choroby,
- Zakaz przemieszczania pszczół i sprzętu pasiecznego bez zgody Powiatowego Lekarza Weterynarii,
- Zakaz organizowania targów i wystaw z udziałem pszczół,
- Wykonanie przeglądu pasieki.
Weterynarze muszą sprawdzić dziesiątki pasiek
Powiatowy Lekarz Weterynarii ma obowiązek zlustrować wszystkie pasieki w promieniu sześciu kilometrów od źródła choroby. A tylko na terenie wiejskim jest ich około 50.
- Do tego trzeba doliczyć pasieki w mieście, a te liczymy – wyjaśnia Janina Świerczyńska, szefowa Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Głogowie.
Pszczelarze z powiatu głogowskiego mają powody do zmartwienia, bo jak mówi Waldemar Kudła, prezes Związku Pszczelarzy Ziemi Legnickiej, zgnilec jest bardzo groźny dla pasiek. Powoduje chorobę czerwia, czyli nienarodzonych jeszcze pszczół.
- Problem ze zgnilcem na terenie Polski jest bardzo duży. Szczególnie na Lubelszczyźnie, w Małopolsce i na Śląsku. Na Dolnym Śląsku w ostatnich dwóch, trzech latach to drugi taki przypadek – mówi pszczelarz.
Będą wykluczeni z przemkowskiego święta miodu?
Prezes związku przyznaje, że rozprawienie się z bakterią powinno zająć nie więcej, niż do dwóch miesięcy, ale bywa z tym różnie.
- Niestety, są rejony, gdzie tereny zapowietrzone obowiązują nawet dwa lata, bo są wykrywane nowe źródła choroby – wyjaśnia. - Po drugie, kłopotem są nazywane przez nas „pasieki w krzakach”. Część pszczelarzy nie zgłasza swoich rodzin i inspekcja weterynaryjna nie jest w stanie stwierdzić, gdzie one stoją, a to one mogą być źródłem zakażenia.
Zgnilec amerykański może nie tylko spowodować poważne straty w pasiekach, ale też wykluczyć producentów miodów z imprez pszczelarskich. A pod koniec września wielu z nich wybierało się na Święto Miodu i Wina w Przemkowie.
- Niestety, ci z terenu zagrożonego nie mogą przyjechać z miodami. Chyba, że jest to pszczelarz, którego pasieka przebywa teraz poza obszarem objętym zakazami – dodaje Waldemar Kudła.