Powiat bełchatowski: Nietrzeźwi kierowcy wyeliminowani z ruchu. Jeden spowodował kolizję, drugiego ujęli świadkowie
Dwóch nietrzeźwych kierujących zostało ostatnio wyeliminowanych z ruchu dzięki skutecznej reakcji policjantów i obywateli.
Powiat bełchatowski. Nietrzeźwi kierowcy wyeliminowani z ruchu
Do pierwszego zdarzenia doszło 30 lipca, około godziny 7, na ulicy Radomszczańskiej w Bełchatowie. Policjanci z bełchatowskiej drogówki patrolujący ten rejon usłyszeli pisk opon.
- Zobaczyli, jak jadąca od strony miejscowości Łękawa skoda uderzyła w tył stojącego na jezdni autobusu. Funkcjonariusze natychmiast podbiegli, aby udzielić pomocy poszkodowanemu - informuje nadkomisarz Iwona Kaszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Jak się szybko okazało, 32-letni kierowca skody był kompletnie pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. To jednak nie wszystko.
- Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że mężczyzna nie tylko nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, ale jest objęty sądowym zakazem prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - mówi Kaszewska.
Teraz nieodpowiedzialnemu kierowcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz dalszy zakaz prowadzenia pojazdów. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Dużym zaangażowaniem i godną naśladowania postawą obywatelską wykazali się również dwaj przypadkowi świadkowie, którzy 31 lipca, na ulicy Sportowej w Kleszczowie zauważyli niebezpieczną jazdę motocyklisty.
- Kierujący yamahą nie trzymał toru jazdy, poruszał się całą szerokością pasa ruchu, a w pewnym momencie uderzył w krawężnik. Mimo tego kontynuował jazdę. Świadkowie nie pozostali obojętni, zatrzymali pojazd, odebrali kierującemu kluczyki i wezwali Policję - relacjonuje Kaszewska.
Funkcjonariuszom, którzy przybyli na miejsce, przekazali ujętego mężczyznę. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 29-letni motocyklista miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
- Mężczyzna nie miał również uprawnień do kierowania. Wkrótce odpowie przed sądem. Za takie przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna - dodaje Kaszewska.