Poznań: Nowy wiadukt gotowy, ale pasażerowie bez ławek i wiat
„Otwarto nowy wiadukt na Golęcińskiej, a na przystankach… brak koszy na śmieci, ławek i wiat” – napisał do nas pan Piotr, nasz czytelnik, zwracając uwagę na niedociągnięcia w infrastrukturze towarzyszącej wielkiej miejskiej inwestycji.
Kilka tygodni temu miasto ogłosiło otwarcie wiaduktu w ciągu ulic Golęcińskiej i Lutyckiej, który jest kluczowym elementem układu komunikacyjnego w tej części Poznania. Inwestycja ma poprawić bezpieczeństwo i płynność ruchu – i w tej kwestii trudno mieć zastrzeżenia. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy z nowej infrastruktury korzystają pasażerowie komunikacji miejskiej.
„Przystanki przy Golęcińskiej są kompletnie nieprzygotowane dla ludzi. Nie ma koszy na śmieci, nie ma ławek, nie ma wiat. Ludzie, w tym seniorzy i młodzież wracająca ze szkoły, czekają na autobus w pełnym słońcu albo w strugach deszczu” – alarmuje pan Piotr. Jak dodaje, z przystanku korzystają nie tylko mieszkańcy okolicy, ale też poznaniacy jadący nad Jezioro Rusałka, jedno z najpopularniejszych miejsc rekreacyjnych w mieście.
Dlaczego w inwestycji wartej miliony złotych zabrakło podstawowych elementów małej architektury? Na razie pasażerowie muszą uzbroić się w cierpliwość – inwestycja nie została jeszcze w pełni zakończona. To może tłumaczyć brak ławek, wiat czy koszy na śmieci. Pytanie tylko, kiedy te elementy się pojawią i czy wykonawca przewidział je w planach.
Dla przypomnienia – zgodnie z miejskimi standardami nowe przystanki powinny być wyposażone w wiaty chroniące przed deszczem i słońcem, kosze na śmieci oraz ławki dla osób starszych czy z ograniczoną mobilnością. W tym przypadku, jak wskazują pasażerowie, spełnienie tych podstawowych wymogów jest sprawą pilną.