Proszowice: Nowe stawki opłaty śmieciowej. Od stycznia będzie drożej

O tym, że podwyżka opłaty śmieciowej w 2026 roku jest bardzo prawdopodobna, pisaliśmy już po otwarciu ofert w przetargu na tę usługę. Jedyną firmą, która wyraziła chęć wywozu odpadów z gminy Proszowice była krakowska spółka Miki. Zaproponowała przy tym kwotę 5,5 mln złotych, czyli o milion złotych więcej, niż planowała na to przeznaczyć gmina. Mimo to zdecydowano, że powtórki z przetargu nie będzie i Miki otrzyma zlecenie.

Aby zrównoważyć wzrost kosztów, konieczne było jednak podniesienie obowiązujących stawek opłaty śmieciowej. Zgodnie z czwartkową uchwałą Rady Miejskiej podstawowa opłata śmieciowa dla mieszkańców domów jednorodzinnych wzrośnie z 38 do 41 zł od osoby miesięcznie. Dotyczy to gospodarstw zamieszkiwanych przez 1-4 osoby. Dla gospodarstw, w których mieszka od 5 do 7 osób, jest to wzrost z 37 na 40 zł, a w przypadku gospodarstw, liczących więcej niż 7 osób - z 36 na 39 zł złotych.

Jednocześnie obowiązująca do tej pory sześciozłotowa ulga dla posiadaczy kompostowników została zmniejszona do 5 złotych. W praktyce zatem w przypadku większości mieszkańców gminy opłata śmieciowa wzrośnie w przyszłym roku o 4 złote od osoby miesięcznie.

Wzrost dotyczy również mieszkańców bloków wielorodzinnych, gdzie wysokość opłaty za śmieci jest skorelowana ze zużyciem wody. I o ile do tej pory ilość metrów sześciennych zużytej wody była mnożona przez 12,66 zł, od 1 stycznia 2026 roku będzie to 13,66 złotych.

Uzasadniając potrzebę podwyżki opłaty śmieciowej burmistrz Grzegorz Cichy przytacza dane, z których wynika, że w ciągu ostatniego czterolecia systematycznie spadała liczba osób objętych opłatą (w tym roku po raz pierwszy spadła poniżej 14 tysięcy), a jednocześnie rosła ilość oddawanych odpadów. Przypomina też w latach 2023 i 2024 opłaty wnoszone przez mieszkańców nie pokrywały kosztów funkcjonowania systemu odbioru odpadów. Taka sama sytuacja będzie również w roku bieżącym, o czym świadczą dane z pierwszych trzech kwartałów.

Przed głosowaniem nad uchwałą o opłacie śmieciowej wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Marek Mazurek zaproponował, by podstawową opłatę zmniejszyć z 41 na 40 złotych.

- Być może dla nas ta złotówka nie ma znaczenia, ale są w gminie osoby, dla których ta jedna złotówka liczy się w domowym budżecie - przekonywał.

Zdaniem skarbnik Anety Lipowieckiej obniżenie opłaty zgodnie z propozycją radnego Mazurka oznaczałoby zmniejszenie wpływów do budżetu o około 150 tysięcy złotych.

- A już przy zaproponowanych stawkach liczymy się z tym, że zabraknie nam 250 tysięcy, aby system się sfinansował - tłumaczy.

Ostatecznie propozycja radnego Mazurka nie zyskała wymaganej większości.