Prowadzenie biznesu w kraju coraz trudniejsze. Firmy toną w długach
Upadłości w pierwszym półroczu 2025 roku
W pierwszej połowie 2025 roku sądy w Polsce ogłosiły 207 upadłości przedsiębiorstw. Choć jest to niewielki spadek w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, ciekawym zjawiskiem jest wzrost liczby postępowań restrukturyzacyjnych, co wskazuje, że firmy częściej decydują się na restrukturyzację niż na bezpośrednie ogłoszenie upadłości.
Dochodzi do tego fakt, że do końca lipca 2025 roku wszczęto aż 2610 postępowań dotyczących restrukturyzacji przedsiębiorstw. Prognozy wskazują, że liczba ta może wzrosnąć o 13 procent w porównaniu do 2024 roku i o 19 procent w porównaniu do 2023 roku. To wyraźne pokazuje, iż firmy dążą do negocjacji z wierzycielami i restrukturyzacji zadłużenia, zamiast wybierać opcję ostateczną, jaką jest bankructwo.
Przemysł i handel w kryzysie
Chociaż Polska osiągnęła drugi najwyższy kwartalny wzrost PKB w Unii Europejskiej w drugim kwartale 2025 roku (0,8 procent), nie wszystkie sektory korzystają z tej dobrej koniunktury. W szczególnych tarapatach znalazły się firmy przemysłowe, handlowe i budowlane.
Jak zauważyli autorzy raportu, "w I półroczu bieżącego roku najwięcej problemów miały firmy przemysłowe, handlowe i budowlane. Zmagały się z rosnącymi kosztami energii, materiałów i wynagrodzeń oraz spadkiem zamówień na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w Niemczech. Nie dziwi więc, że w pierwszej połowie 2025 r. to właśnie przemysł ogłosił najwięcej upadłości - 38 przypadków. Na kolejnych miejscach znalazły się firmy handlowe (28), budowlane (23) i transportowe (17)"
Zadłużenia i restrukturyzacje według KRD
Spośród 207 firm, które zbankrutowały w pierwszej połowie 2025 roku, aż 140 było wpisanych do Krajowego Rejestru Długów. Wiele z tych firm znalazło się w rejestrze już na kilka lat przed ogłoszeniem upadłości.
W szczególności podkreślono, że "sygnały o problemach pojawiały się wcześniej. 14 proc. dłużników figurowało w rejestrze trzy lata przed decyzją o restrukturyzacji, a 19 proc. dwa lata wstecz. Natomiast 26 proc. trafiło tam rok przed złożeniem wniosku." To wskazuje, że problem zadłużenia w wielu przypadkach nie pojawia się nagle, a jest wynikiem dłuższego procesu.
Ponadto, przedsiębiorcy znajdujący się w restrukturyzacji są najwięcej winni instytucjom finansowym. Jak podkreślił KRD, "przedsiębiorcy znajdujący się w restrukturyzacji najwięcej są winni instytucjom finansowym, jak banki, ubezpieczyciele i firmy leasingowe, które mają do odzyskania 27,6 mln zł. Straty poniósł też handel (22,5 mln zł), zarządcy nieruchomości (10,1 mln zł) i dostawcy energii (6,3 mln zł). Na zapłatę czekają także kontrahenci z firm doradczych i przemysłu (po 5,9 mln zł), usług (5,5 mln zł) i budownictwa (4,4 mln zł)."
Regiony i branże z największymi zadłużeniami
Największe długi wśród bankrutów pozostawiły spółki prawa handlowego, które są odpowiedzialne za zobowiązania rzędu 27,4 milionów złotych. Z kolei jednoosobowe działalności gospodarcze mają 3,6 miliona złotych zadłużenia. Pod względem geograficznym, najwięcej niespłaconych zobowiązań zanotowano na Mazowszu (9,2 miliona złotych), w Wielkopolsce (4,7 miliona złotych) oraz na Śląsku (3,9 miliona złotych).
Warto zauważyć, że firmy transportowe mają największe zaległości do spłaty wśród restrukturyzujących się przedsiębiorstw, co wynosi 28,5 miliona złotych. Kierunki zadłużeń wskazują na dominujące wkłady sektora handlowego, przemysłowego i budowlanego.
Raport z Krajowego Rejestru Długów to analiza, która pokazuje, że mimo pewnej stabilizacji gospodarki w niektórych sektorach, wiele firm nadal boryka się z problemami finansowymi i szuka sposobów na restrukturyzację swoich zobowiązań.
źródło: PAP