Przełomowa operacja na Śląsku. Lekarze przeszczepili choremu płuca i wątrobę
Przełomowa operacja na Śląsku. Wątrobę i płuca przeszczepili jednocześnie choremu mężczyźnie, podczas 20-godzinnej operacji, lekarze dwóch szpitali klinicznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego: Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego w Katowicach oraz Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. To drugi taki zabieg w historii polskiej transplantologii i w historii współpracy obu szpitali.
Jednoczesna transplantacja dwóch narządów to ogromne wyzwanie
- Łączony przeszczep płuc i wątroby to wyzwanie dla zespołu, nie mówiąc o wyzwaniu dla pacjenta, który musi być wystraszony przed taką operacją i nie ma się co dziwić – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Zabrzu szef zespołu przeszczepiającego wątrobę prof. Robert Król z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego przy ul. Francuskiej w Katowicach.
- To było przeszczepienie płuc i wątroby ze szczególnego wskazania. Przyczyną choroby było pierwotne nadciśnienie płucne. Po raz pierwszy przeszczepialiśmy wątrobę z takiego wskazania, ponieważ generalnie nadciśnienie płucne jest przeciwwskazaniem do przeszczepienia wątroby. Łączony przeszczep, gdzie przeszczepiając płuca, likwidujemy nadciśnienie płucne, to jedyna możliwość dla takiego pacjenta – dodał.
Operacja trwała 20 godzin
Operacja odbyła się 15 maja 2025 r. Najpierw choremu przeszczepiono wątrobę, później płuca. Ogromnych umiejętności wymagało też prowadzenie pacjenta po zabiegu.
- W punkcie wyjścia mieliśmy pacjenta z niewydolnością dwóch narządów – płuc i wątroby, również serca, co wynikało z choroby podstawowej pacjenta. Na szczęście niewydolność komorowa była odwracalna — tak zakładaliśmy i tak było. Sukces nie byłby możliwy bez profesjonalnej współpracy międzyośrodkowej. Miesiąc po operacji pacjent jest w doskonałym stanie klinicznym. Warto podkreślić, że cała procedura – od wjazdu do wyjazdu z sali operacyjnej – trwała ok. 20 godzin, była niezwykle trudna i wymagająca – relacjonowała Anna Pióro-Lewandowska, anestezjolog.
- Opowiadamy o tym zabiegu również dlatego, żeby pokazać innym pacjentom oczekującym na przeszczepienia wielonarządowe, ich rodzinom i lekarzom prowadzącym, że takie zabiegi się w Polsce z powodzeniem wykonuje, ten jest już drugi w naszym ośrodku - podkreślił dr Maciej Urlik ze Śląskiego Centrum Chorób Serca.
Drugi taki zabieg w Polsce i na Śląsku
Pierwsze jednoczesne przeszczepienie wątroby i płuc śląscy lekarze przeprowadzili w 2019 r. u pacjenta chorującego na mukowiscydozę. Ta niszcząca narządy choroba jest najczęstszym wskazaniem do jednoczesnego przeszczepienia płuc i wątroby. Rocznie na świecie przeprowadza się kilkanaście takich skomplikowanych operacji.
Pacjent, któremu przeszczepiono oba narządy — pan Mariusz — wyznał we wtorek dziennikarzom, że bardziej się obawiał rozmowy z nimi, niż jednoczesnego przeszczepienia dwóch narządów.
- Chorowałem 5 lat, ciężko było, brakowało mi sił, nie mogłem przejść nawet 20 metrów. W nocy nie spałem, bo łapały mnie kurcze. Na transplantację czekałem 18 miesięcy. Przed operacją wcale się nie stresowałem — był telefon, trzeba było jechać i koniec — opowiadał.
Choć rekonwalescencja nadal trwa i czeka go jeszcze rehabilitacja, to odczuwa już ogromną zmianę na lepsze. - Czuję się bardzo dobrze i co dzień lepiej — podkreślił.
Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu to nie tylko ceniony szpital kardiologiczny i kardiochirurgiczny, ale też czołowy w Polsce ośrodek przeszczepiający płuca - w ciągu ostatnich 7 lat przeprowadzono tam 300 takich operacji.