Przemyśl: Mieszkanka alarmuje. Przepełnione śmietniki i brak dojazdu
Remont ulicy trwa, ale komunikacja zawiodła
Mieszkanka ulicy Smolki, która postanowiła nagłośnić sprawę, podkreśla, że prace remontowe rozpoczęły się 9 maja. Pierwszy etap inwestycji – od skrzyżowania z ulicą Dworskiego do Zespołu Szkół – został już zrealizowany, a przejazd w tej części ulicy jest możliwy. Problem pojawił się na dalszym odcinku – od numeru 26 po stronie prawej i od 15 po lewej stronie.
Według relacji kobiety, mieszkańcy tych kamienic zostali nagle pozbawieni możliwości dojazdu do posesji. Nie otrzymali żadnego uprzedzenia o zamknięciu drogi, co znacznie utrudniło codzienne funkcjonowanie. Brak dojazdu oznacza także brak możliwości odbioru odpadów, a kosze przy budynkach są już przepełnione.
Przepychanki między spółkami, brak rozwiązania
Zgłoszenie zostało skierowane do ADM-u, jednak – jak twierdzi mieszkanka – nie przyniosło to żadnego efektu. Sytuacja wydaje się skomplikowana również z powodu nieporozumień pomiędzy miejskimi spółkami – PGM i PGK. Według mieszkańców PGK obarcza odpowiedzialnością wykonawcę remontu, twierdząc, że nie otrzymał informacji o zamknięciu przejazdu od strony ul. Słowackiego.
Choć prezydent miasta zapowiadał realizację remontu w trzech etapach, mieszkańcy zauważają, że etapy drugi i trzeci zostały połączone, co dodatkowo wprowadza chaos informacyjny. Ich zdaniem nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności, a skutki tych działań odczuwają oni na co dzień – i to bardzo dosłownie.
Śmieci piętrzą się przy kamienicach
Największym problemem pozostają śmieci, które nie są regularnie odbierane. Mieszkańcy zostali poinformowani, że mają korzystać ze zbiorczych kontenerów ustawionych w pobliżu sklepu. Takie rozwiązanie, choć może chwilowo ułatwić sytuację, nie rozwiązuje problemu odpadów, które już zalegają przy budynkach.
- Rozumiemy, że remont wiąże się z niedogodnościami. Ale zrzucanie winy jeden na drugiego nie rozwiązuje naszego "śmierdzącego" problemu – podkreśla mieszkanka ul. Smolki.