Przeżyli atak grizzly. Wstrząsające wydarzenie z 2022 roku
W październikowe popołudnie 2022 roku dwaj młodzi zapaśnicy uniwersyteccy, Kendell Cummings i Brady Lowry, udali się do lasu Shoshone w Wyoming. Ich wyprawa szybko zamieniła się w tragedię.
Brutalny atak grizzly
Kendell Cummings oraz Brady Lowry, obaj mocno związani ze sportem i naturą, byli doświadczonymi eksploratorami górskich terenów. Podczas wyprawy w Shoshone koncentrowali się na poszukiwaniu zrzutów poroża – popularnej rozrywce wyczynowej w stanach zachodnich USA. Słońce, czyste powietrze i samotność tysięcy hektarów puszczy dawały poczucie wolności nieosiągalnej w mieście.
Wszystko zmieniło się w jednej chwili, gdy na obrzeżach ścieżki pojawił się masywny grizzly. Brady Lowry, idąc pierwszy, został rzucony na ziemię, a zwierzę zadawało brutalne ciosy pazurami i kłami, miażdżąc młodego mężczyznę.
Cummings, słysząc krzyki przyjaciela, wykazał się błyskawiczną reakcją: zaczął krzyczeć i rzucać w zwierzę kamieniami, mając nadzieję odwrócić jego uwagę od rannego kolegi.
To, co nastąpiło później, wykracza poza typowe ludzkie reakcje na zagrożenie. Kendell pobiegł wprost na grizzly, chwytając go za ucho i szarpiąc po głowie, by siłą oderwać od Brady’ego. Niedźwiedź porzucił obecny cel i zaatakował nowego przeciwnika. Młody zapaśnik doznał serii złamań i ran od zębów i pazurów – niedźwiedź ugryzł go w głowę, poranił klatkę piersiową, brzuch i ramiona.
W obliczu tragedii
Mimo poważnych obrażeń Kendell nie stracił przytomności i zdołał odpełznąć na kilkadziesiąt metrów od miejsca ataku. W tym czasie Brady, z połamanym ramieniem i ranami po pazurach, szukał ratunku – mimo bólu wyciągnął telefon i zdołał zadzwonić po pomoc. Na sygnał ruszyli koledzy z drużyny zapaśniczej oraz ratownicy medyczni.
Drużyna zapaśników przenosiła rannych ostrożnie z obawą o powrót zwierzęcia. Ratownicy podjęli reanimację, zatamowali krwotok i przygotowali obu mężczyzn do transportu śmigłowcem wprost do pogotowia w Cody. Tam lekarze ze zdumieniem ocenili liczbę ran, stopień zniszczenia skóry głowy i ciała Kendella oraz komplikacje Brady’ego.
Obaj przeszli serię operacji i długą rehabilitację. Lekarze przyznali, że gdyby nie błyskawiczna reakcja Cummingsa, Brady Lowry prawdopodobnie nie przetrwałby ataku. Kiedy obaj odzyskali siły, historia ich ratunku znalazła się w mediach amerykańskich oraz specjalistycznych gazetach medycznych.
Znaczenie tej historii
Interwencja Kendella Cummingsa pokazała, jak sportowa determinacja może wpłynąć na realne decyzje w krytycznych momentach. Umiejętności zdobyte na macie zapaśniczej, refleks, siła i nieustępliwość pozwoliły mu stawić czoła dzikiej naturze. W środowisku amerykańskich uczelni sportowych wydarzenie stało się tematem wykładów i warsztatów, a trenerzy podkreślali rolę pracy zespołowej i zaufania.
Przypadek z Wyoming zwrócił uwagę mediów na zagrożenia związane z eksploracją dzikiej przyrody, gdzie obecność dużych drapieżników jest codziennością. Biolodzy i ekolodzy wskazywali na konieczność stosowania środków ostrożności – noszenia sprayu na niedźwiedzie, regularnych zgłoszeń tras i komunikacji satelitarnej. Historia Kendella oraz Brady’ego stała się częścią kampanii edukacyjnych propagujących bezpieczne zachowania na szlakach.
Z punktu widzenia medycyny trauma obu młodych mężczyzn była przykładem niebywałej odporności, a ich powrót do zdrowia – sukcesem terapii i współczesnego ratownictwa. Lekarze podkreślali, że szybkie podjęcie pomocy, odpowiednio zaopatrzone rany i wsparcie psychologiczne odegrały rolę równie ważną jak sprawność ratowników.
Cudowny finał i wzór dla przyszłych pokoleń
Po długiej hospitalizacji i rehabilitacji zarówno Kendell Cummings, jak i Brady Lowry wrócili do sportu, a ich przyjaźń jeszcze się umocniła.
Media wiele razy przywoływały ich historię jako przykład bezinteresowności, a sam Kendell został okrzyknięty bohaterem amerykańskich uczelni sportowych. W wywiadach powtarzali, że w obliczu zagrożenia instynkt nakazał im wzajemne wsparcie ponad strach.