Radom: Repliki XVII-wiecznych armat wróciły na mury Miasta Kazimierzowskiego. Są imponujące. Zobacz zdjęcia
Repliki XVII-wiecznych armat wróciły na mury Miasta Kazimierzowskiego w Radomiu
Armaty wróciły na swoje miejsce we wtorek, 30 września. Najpierw ustawiono na murach lawety armat, a potem dźwigiem wstawiono na swoje miejsce lufy, które wcześniej zdeponowane były w Muzeum imienia Jacka Malczewskiego w Radomiu. - Prace renowacyjne trwały przez rok. Był to dla nas duży wysiłek, aby wykonać praktycznie od nowa lawety, które pod wpływem warunków atmosferycznych praktycznie rozleciały się. Dziś jesteśmy gotowi do organizacji jakiejś dużej miejskiej imprezy z udziałem armat - powiedział Jarosław Kowalik, prezes Kolegium Odbudowy Zamku Królewskiego w Radomiu.
Zobacz galerię zdjęć - repliki armat wróciły na mury Miasta Kazimierzowskiego w Radomiu
Nowe lawety wykonano z wysezonowanego jesionu, charakteryzującego się dużą wytrzymałością i odpornością na różne warunki atmosferyczne. - To ważne. Podczas strzelania działają duże siły i te lawety muszą to wszystko utrzymać. Drewno musi wytrzymać te obciążenia - powiedział Jarosław Kowalik. Renowacją zajmowała się szkoła drzewna z Garbatki - Letnisko. Renowacja armat kosztowała około 25 tysięcy złotych. Kolegium Odbudowy Zamku Królewskiego w Radomiu zachęca jeszcze do wpłat pieniędzy na konto organizacji, aby pokryć koszty różnych przedsięwzięć związanych z tradycją i historią Radomia prowadzonych przez stowarzyszenie.
Repliki XVII-wiecznych armat stanęły przy ulicy Wałowej w Radomiu w 2017 roku. Od tamtej pory nie przechodziły żadnych prac, a ich części niszczały. Po 7 lat od ich stworzenia przedstawiciele Kolegium Odbudowy Zamku Królewskiego w Radomiu podjęli decyzję o renowacji replik. Przypomnijmy, że armaty stanęły w Radomiu dzięki Cechowi Piekarzy oraz członkom Kolegium Odbudowy Zamku Królewskiego w Radomiu imienia Króla Kazimierza Wielkiego, którzy je ufundowali. Od początku miały być ozdobą i atrakcją turystyczną skweru Unii Wileńsko-Radomskiej w Radomiu. Armaty są oczywiście zdolne do strzelania, ale na co dzień zabezpieczone przed ich ewentualnym użyciem przez osoby postronne. Są to repliki XVII-wiecznych armat - półkolubryna o wadze lufy pół tony i długości całkowitej 4,5 metra oraz ćwierćkolubryna o wadze 300 kilogramów i długości 3,3 metra. Z armat można oddawać salwy honorowe. Po raz pierwszy zostały użyte 2017 roku podczas 521. rocznicy uchwalenia Konstytucji Nihil Novi.