Rdestowiec japoński niszczy budynki i drogi. Za jego posiadanie grozi grzywna, a nawet więzienie. Jak legalnie się go pozbyć?

Jak się pozbyć rdestowca japońskiego, zanim zniszczy dom i ściągnie na ciebie karę? Zapytaliśmy eksperta, co robić krok po kroku.
Rdestowiec Japoński jest trudny do zwalczeniaRdestowiec japoński to plaga nie tylko w polskich ogrodach
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Rafał Walerowski
Magdalena Wróblewska

Rdestowiec japoński - groźna roślina, która niszczy domy i może cię zaprowadzić do sądu

Z pozoru wygląda jak ozdoba ogrodu, ale to jedna z najbardziej niebezpiecznych roślin w Polsce. Rdestowiec japoński (ostrokończysty) rozrasta się błyskawicznie, przebija asfalt, beton i fundamenty, a jego posiadanie może oznaczać grzywnę lub nawet do dwóch lat więzienia. Jak go legalnie i skutecznie usunąć? Zapytaliśmy doktora Bartosza Piwowarskiego, kierownika Ogrodu Botanicznego w Kielcach.

- To roślina inwazyjna, bardzo silna i trudna do zwalczenia. Jej kłącza potrafią przebić betonową powierzchnię - wyjaśnia ekspert. - Do tego zmienia właściwości gleby i wypiera rodzime gatunki roślin.

Rdestowiec przybył do Europy z Azji. W Polsce spotkać można trzy gatunki: japoński, sachaliński i pośredni (mieszańcowy). Wszystkie rozrastają się głównie pod ziemią, poprzez system kłączy, który może sięgać na głębokość 3 metrów i rozciągać na 7 metrów szerokości.

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska określa go jednoznacznie jako "bardzo inwazyjny gatunek obcy" i ostrzega, że jest już szeroko rozprzestrzeniony.

Rdestowiec można spotkać niemal wszędzie - w ogrodach, przy drogach, nasypach kolejowych i nad rzekami. Dawniej sadzono go jako roślinę ozdobną, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia.'

Obecnie znacznie bardziej kosztowne może okazać się nieusuwanie rdestowca niż samo jego zwalczanie. Zgodnie z ustawą o gatunkach obcych z 11 sierpnia 2021 roku, uprawa inwazyjnych roślin, w tym rdestowca ostrokończystego, jest w Polsce zabroniona. Za złamanie przepisów grożą surowe sankcje. W przypadku działania umyślnego - kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, a w razie działania nieumyślnego - grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Możliwe są również bardzo wysokie kary finansowe. Ich wysokość zależy między innymi od skali wyrządzonych szkód oraz kosztów koniecznych do usunięcia rośliny. Jak informuje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, w skrajnych przypadkach kara może wynieść nawet milion złotych, jeśli inwazja wymknie się spod kontroli i obejmie tereny poza posesją właściciela.

Ekspert: "Rdestowiec potrafi przebić beton. Jego usunięcie to wyzwanie"

Jak podkreśla doktor Bartosz Piwowarski, kierownik Ogrodu Botanicznego w Kielcach, rdestowiec to roślina, która z łatwością kolonizuje tereny ogrodowe, przydomowe działki, pobocza dróg czy nasypy kolejowe.

- W Polsce występują trzy gatunki: rdestowiec japoński, sachaliński i pośredni - wszystkie pochodzą z Azji. Rozrastają się bardzo intensywnie dzięki mocnym kłączom podziemnym. To właśnie przez nie roślina zagraża infrastrukturze - potrafi przebić grube warstwy betonu - mówi Piwowarski.

Ekspert podkreśla, że w walce z rdestowcem najważniejsza jest systematyczność i prawidłowe metody. - Najlepiej wykosić roślinę w maju, gdy zaczynają wyrastać pierwsze pędy. Potem trzeba przekopać glebę, usunąć wszystkie fragmenty kłączy i... nie wyrzucać ich na kompost! Nawet drobny kawałek może się zregenerować. Kłącza trzeba wysuszyć i spalić, a teren przykryć ciemną folią, by ograniczyć dostęp światła i zahamować wzrost - radzi.

Rdestowiec ostrokończysty to tylko jeden z wielu inwazyjnych gatunków roślin zagrażających przyrodzie i ludziom. W Polsce równie poważnym problemem jest barszcz Sosnowskiego oraz barszcz Mantegazziego (tak zwany barszcz kaukaski), które mogą powodować poważne poparzenia skóry, a w skrajnych przypadkach nawet trwałe uszkodzenia zdrowia. Rośliny te wytwarzają toksyczne związki (furanokumaryny), które w połączeniu ze światłem słonecznym mogą prowadzić do silnych reakcji fototoksycznych.

Na terenach otwartych, łąkach i przydrożach coraz częściej spotyka się nawłoć kanadyjskąnawłoć późną (potocznie nazywane mimozami), które dzięki silnym zdolnościom konkurencyjnym wypierają rodzime gatunki roślin łąkowych i ograniczają bioróżnorodność.

Szybko rozprzestrzeniają się również niecierpki, zwłaszcza niecierpek drobnokwiatowyniecierpek gruczołowaty, które z łatwością opanowują lasy i doliny rzeczne, zaburzając naturalne siedliska i łańcuchy pokarmowe.

Zgodnie z aktualnym wykazem Ministerstwa Klimatu i Środowiska, w Polsce występuje kilkadziesiąt roślin uznanych za inwazyjne, a lista ta stale się rozszerza. Ich zwalczanie to wspólna odpowiedzialność właścicieli gruntów, samorządów i instytucji ochrony przyrody.

Wybrane dla Ciebie

Hajnówka: Najciekawsze budowle regionu w jednym miejscu. Park Miniatur Zabytków Podlasia
Hajnówka: Najciekawsze budowle regionu w jednym miejscu. Park Miniatur Zabytków Podlasia
Słupsk: Alkohol pod kluczem od 22:00. Nowy bat na imprezowiczów czy zamach na wolność?
Słupsk: Alkohol pod kluczem od 22:00. Nowy bat na imprezowiczów czy zamach na wolność?
Druhowie OSP mają coraz lepszą bazę. W Paterku budują nową remizę, w Nakle trwa remont
Druhowie OSP mają coraz lepszą bazę. W Paterku budują nową remizę, w Nakle trwa remont
Spór o darowiznę w Wąsoszach. Burmistrz apeluje o czas i spokój
Spór o darowiznę w Wąsoszach. Burmistrz apeluje o czas i spokój
Bydgoszcz: Nabór do ASTA CHEER. Zespół cheerleaderek szuka chętnych
Bydgoszcz: Nabór do ASTA CHEER. Zespół cheerleaderek szuka chętnych
Bełchatów: Błogosławieństwo kierowców i święcenie pojazdów
Bełchatów: Błogosławieństwo kierowców i święcenie pojazdów
Mielno:  Trzech mężczyzn porwało morze - 47 - latka nie udało się uratować!
Mielno: Trzech mężczyzn porwało morze - 47 - latka nie udało się uratować!
Milicz: Kąpielisko Karłów. Nowoczesny kompleks rekreacyjny wśród lasów
Milicz: Kąpielisko Karłów. Nowoczesny kompleks rekreacyjny wśród lasów
Oksa: Porwał własną żonę. Najpierw pobił, a potem wciągnął ją do samochodu
Oksa: Porwał własną żonę. Najpierw pobił, a potem wciągnął ją do samochodu
Fałków: Policjanci uratowali 68-latka. Pijany utknął w zbiorniku wodnym
Fałków: Policjanci uratowali 68-latka. Pijany utknął w zbiorniku wodnym
Człowiek-lew istniał naprawdę – I pochodził z Mazowsza
Człowiek-lew istniał naprawdę – I pochodził z Mazowsza
Moszna-Wieś: Zderzenie czołowe dwóch aut. Jeden z kierowców uciekł pieszo
Moszna-Wieś: Zderzenie czołowe dwóch aut. Jeden z kierowców uciekł pieszo