Rogówek: Zarządca DK 15 odpowiada. Mieszkańcy wsi nie będą zadowoleni

W niedzielę 26 października mieszkańcy podtoruńskiego Rogówka wyszli na pobocze DK 15, aby w ten sposób zaapelować o podjęcie natychmiastowych kroków zmierzających do poprawy bezpieczeństwa. W czwartek doszło tam do śmiertelnego wypadku, w którym zginął przechodzący przez jezdnię mieszkaniec wsi. Wypadek był kroplą, która przelała napełniającą się od lat czarę goryczy. Przez ponad dekadę trafiały tam między innymi pisma kierowane przez mieszkańców wsi i władze gminy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie budowy przejścia dla pieszych prowadzącego do przystanku autobusowego, montażu oświetlenia, budowy chodnika, drogi rowerowej i spowolnienia ruchu.

Wiele miejsca w tej czarze zajęły również odpowiedzi z GDDKiA, bo nawet jeśli nie były one obszerne, to wywoływały dużą falę rozgoryczenia, która przetaczała się przez całą wieś. Uczestnicy niedzielnego protestu podali różne przykłady tych odpowiedzi. Sprowadzały się one do tego, że na przebudowę drogi nie ma pieniędzy, a jeśli chodzi o zmianę organizacji ruchu, to nie ma ku temu przesłanek, bo w bezpośrednim sąsiedztwie nie ścisłej zabudowy. Mieszkańcy zgrzytają zębami i przypominają, że w ciągu 15 lat, na odcinku DK 15 między Rogówkiem i Brzeźnem zginęło już 12 osób, a w samym Rogówku siedem. Przy cały czas wzrastającym natężeniu ruchu - przez Rogówko przetacza się kilkanaście tysięcy aut na dobę - zwykła próba przedostania się na drugą stronę ulicy na przystanek autobusowy jest śmiertelnie niebezpieczna.

Po czwartkowej tragedii głos zabrał także wójt gminy Lubicz Marek Nicewicz, który napisał do Sebastiana Borowiaka, dyrektora bydgoskiego oddziału GDDKiA. Przypomniał m.in., że Dyrekcja od dziewięciu lat posiada gotowy projekt budowlany, dotyczący wykonania chodnika oraz przejść dla pieszych przez DK 15 w Rogówku, a wniosek o pilną budowę przejścia wójt przesłał dyrektorowi już w 2023 roku.

"Nowości" również przesłały do GDDKiA pytania w tej sprawie. Tydzień po wypadku otrzymaliśmy oświadczenie podpisane przez dyrektora. Sebastian Borowiak zwrócił w nim uwagę m.in. na to, że GDDKiA przygotowała program inwestycji polegający na budowie w Rogówku dwóch kilometrów chodnika. Drogowcy w latach 2017-19 przygotowali dokumentację i wykupili grunt pod budowę, jednak z powodu wzrostu kosztów inwestycji drogowych i konieczności uzgodnienia aneksu do Programu Inwestycji, zadanie to nie uzyskało finansowania z budżetu państwa i plan budowy został wstrzymany.

"W 2023 roku podpisaliśmy porozumienie z Gminą Lubicz, gdzie przekazaliśmy opracowaną dokumentację, a także użyczyliśmy nieruchomości pod budowę ścieżki - czytamy w oświadczeniu. - W ub.r. Gmina wybudowała 205 m chodnika wraz z peronem przystankowym (bez oświetlenia). Obecnie zabiegamy o środki finansowe i wznowienie prac dla pozostałej części chodnika wraz z przejściem dla pieszych i doświetleniem. Z racji gotowej dokumentacji i uzyskanych już uzgodnień przewidujemy, że istnieje możliwość dokończenia prac w perspektywie 2 lat. Docelowo planujemy również rozbudowę całego odcinka DK15 Toruń - Kowalewo Pomorskie, która będzie polegać m.in. na podniesieniu nośności drogi do 11,5 t/oś oraz zwiększeniu BRD poprzez odseparowaniu ruchu niechronionych uczestników ruchu od ruchu pojazdów kołowych. Rozpoczęcie prac jest uzależnione od zabezpieczenia w budżecie środków finansowych. Potrzeby w zakresie modernizacji istniejącej sieci dróg krajowych w całej Polsce wciąż pozostają na dużym poziomie, dlatego z uwagi na ograniczoną dostępność środków finansowych obecnie nie można określić terminu rozbudowy".

"Na DK15 w m. Rogówko brak jest aktualnie przesłanek do zmiany stałej organizacji ruchu, a w bezpośrednim sąsiedztwie nie występuje ścisła zabudowa mieszkaniowa - napisał dyrektor Sebastian Borowiak. - W latach 2020-2024 w Rogówku mieliśmy do czynienia 3-ma wypadkami (2 os. zginęły, 3 ranne) poj. os. W żadnym nie brał udziału pieszy".