Samorząd studentów UW opublikował oświadczenie odnośnie tragicznych wydarzeń na kampusie
Samorząd Studentów Uniwersytetu Warszawskiego opublikował oświadczenie, w którym wyjaśnia co się działo, co się aktualnie dzieje oraz dementuje kilka zarzutów podawanych przez niektóre media w związku z zabójstwem na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego.
„W związku z tragicznymi wydarzeniami z dnia 7 maja br., które wstrząsnęły naszą społecznością, czujemy się zobowiązani do odparcia najczęściej powtarzających się zarzutów oraz do sprostowania dezinformacji, które pojawiły się w przestrzeni medialnej.
Każde wydarzenie o tak dramatycznym charakterze rodzi falę spekulacji i nieprawdziwych doniesień. W ostatnich dniach pojawiły się liczne komentarze sugerujące, że studenci zachowali się biernie, nie reagowali na czas, bądź uciekali zamiast udzielić pomocy. Są to twierdzenia nie tylko niesprawiedliwe, ale także głęboko krzywdzące wobec całej społeczności akademickiej.
Zgodnie z ustaleniami prokuratury, przedstawionymi podczas konferencji prasowej w dniu 8 maja, policja otrzymała telefony dotyczące zdarzenia, pierwszy o godzinie 18:39. Wśród osób, które niezwłocznie poinformowały służby, byli również studenci naszego Uniwersytetu. Reakcja była szybka i adekwatna – studenci bez zbędnej zwłoki wezwali policję oraz powiadomili straż uniwersytecką. Jeden ze strażników został ciężko ranny w skutek bohaterskiej interwencji i przebywa obecnie w szpitalu.
Pojawiły się również zarzuty dotyczące rzekomego ukrywania się studentów oraz biernego nagrywania zdarzenia. Pragniemy zaznaczyć, że nagrania, które niestety krążą w internecie, są obecnie dowodami w postępowaniu i pełnią istotną rolę w wyjaśnianiu okoliczności tragedii. Apelujemy jednak o powstrzymanie się od dalszego udostępniania tych materiałów – ich rozpowszechnianie jest nie tylko nieetyczne, ale może również zaszkodzić śledztwu.
Nieprawdziwe są również informacje, jakoby sprawca przez dłuższy czas przemieszczał się po kampusie z siekierą w ręku bez reakcji otoczenia. Jak potwierdziła prokuratura, narzędzie zbrodni było ukryte w torbie aż do momentu ataku. Potwierdzają to również zapisy z monitoringu.
W przestrzeni internetowej pojawił się również wpis na jednej z grup studenckich, który niekiedy bywa przywoływany jako „dowód” na wyżej wymienione zaniedbania. W rzeczywistości został on opublikowany już po dokonaniu zbrodni i nie może stanowić potwierdzenia tezy o bierności studentów. W szczególności w tym kontekście apelujemy o powstrzymanie się od ataków personalnych, a przede wszystkim o całkowite zaniechanie kierowania gróźb i mowy nienawiści wobec poszczególnych osób. Nie może być przyzwolenia na to, aby jedna tragedia, stała się potencjalnym katalizatorem do kolejnych.
Z całą pewnością podkreślamy, że wszystkie dostępne procedury bezpieczeństwa zostały uruchomione, a studenci, będący świadkami wydarzenia, kierowali się troską o bezpieczeństwo swoje i innych. Zarzuty o bierność, w tak dramatycznej sytuacji, są nieusprawiedliwione.
W obliczu tak poważnej tragedii apelujemy o powściągliwość w ocenach i odpowiedzialność w przekazywaniu informacji. Prosimy o nieszerzenie niepotwierdzonych doniesień oraz powstrzymanie się od krzywdzących komentarzy pod adresem społeczności akademickiej.
Powaga tej sytuacji wymaga od nas wszystkich rozwagi, empatii i poszanowania dla faktów oraz drugiego człowieka” – informuje Samorząd Studentów Uniwersytetu Warszawskiego