Sensacyjne odkrycie pod Wrocławiem. Może pamiętać czasy bitwy pod Grunwaldem
Monety zostały okrzyknięte Skarbem Nadleśnictwa Żmigród. Znaleziono je 19 czerwca w Postolinie, zaledwie 50 km od Wrocławia. W piątek (4 lipca) informację o odkryciu potwierdziło biuro Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Okazuje się, że są to denary Jagiellońskie z XIV-XV wieku.
Od lat znajdowały się w ziemi. Nieformalna Grupa Łowców Guzików, w której skład wchodzą: Przemysław Derkacz, Marcin Matczak i Mieczysław Jankowiak, znalazła je dzięki detektorom metalu. Leżały w piaskowym podłożu, zaledwie 20 cm pod ziemią.
- Jesteśmy mile zaskoczeni tym znaleziskiem. To bez wątpienia cenny fragment historii. Historia ukryta w lesie zawsze budzi emocje i refleksje o naszych przodkach - mówi Nadleśniczy Nadleśnictwa Żmigród Mariusz Świerczek. - W lesie, na uczęszczanym szlaku turystycznym, natrafiono na około 180 monet. Skąd się tam wzięły? Nie wiemy. Możemy jedynie przypuszczać, że w tym miejscu mógł przebiegać ważny trakt handlowy lub miały miejsce jakieś wydarzenia militarne, np. potyczka lub bitwa - dodaje nadleśniczy.
Denary mają około 600 lat. Nie wiadomo, czy przez cały ten czas znajdowały się w ziemi. Ich stan określany jest jako dobry. Część z nich to destrukty (monety z wadami, które powstwły podczas bicia - red.). Inne zaś są określane jako tzw. siekańce, czyli pieniądze podzielone na kawałki.
Jeden denar posiada kołnierz na obwodzie i różni się od innych. Może to być brakteat (moneta bita jednostronnie - red.). Na dwóch monetach zachowały się fragmenty tkaniny, najprawdopodobniej po mieszku, w którym były zdeponowane pieniądze - przekazuje biuro konserwatora zabytków.
Co stanie się ze skarbem? Najprawdopodobniej trafi do jednego z wrocławskich muzeów. Pod uwagę brane jest Ossolineum, a także muzeum archeologiczne. Tam będą mogli go oglądać wszyscy miłośnicy historii. Zanim to jednak nastąpi, naukowcy muszą zakończyć przeprowadzanie specjalistycznych ekspertyz.
W ramach współpracy z Dolnośląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, wydano 4 zgody na przeszukanie terenu Nadleśnictwa Żmigród.
- To właśnie w ramach tej współpracy doszło do pierwszego tak cennego i historycznie znaczącego odkrycia - mówi Nadleśniczy Nadleśnictwa Żmigród. - Z ogromnym zainteresowaniem czekamy na wyniki analiz dotyczących pochodzenia i datowania skarbu. Już teraz wiadomo, że to jedno z większych odkryć tego typu na naszym terenie. Z panem Mieczysławem Jankowiakiem, szefem grupy poszukiwawczej, współpracujemy od dłuższego czasu i bardzo cenimy naszą relację. Było nam niezmiernie miło, że natychmiast poinformował nas o odkryciu i – co szczególnie poruszyło nasze serca – nadał mu nazwę: Skarb Nadleśnictwa Żmigród - dodaje Mariusz Świerczek.