Skarszewy: Profanacja cmentarza żydowskiego
Profanacja żydowskiego cmentarza
- Jestem wstrząśnięty profanacją cmentarza żydowskiego nad jeziorem Borówno Wielkie. W tym miejscu spoczywają ofiary terroru niemieckiego z 1939 roku. Pomordowani Mieszkańcy Skarszew - Polacy, ale także Żydzi. Pomnik pamięci jest nie tylko symbolem ofiar, ale znajduje się w miejscu dawnego cmentarza żydowskiego. Niezależnie od ocen politycznych i moralnych jakichkolwiek współczesnych wydarzeń, takie miejsca powinny być objęte najświętszą czcią wiecznego spokoju. Sprawa została przekazana na policję i Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku. Pozostaję również w pełnym zrozumienia kontakcie z władzami gminy żydowskiej w Gdańsku - informuje Jacek Pauli, burmistrz Skarszew.
Cmentarz w lesie
Obiekt założono w połowie XIX wieku niedaleko Jeziora Borówno Wielkie i użytkowano do 1939 roku. Na terenie cmentarza w 1939 r. rozstrzelano ok. 250 Polaków i Żydów z terenu Skarszew, okolicznych wsi i Kościerzyny, co upamiętnia grób masowy nr 1.
Wiadomo, że w okresie międzywojennym cmentarz był otoczony murem z cegły z żelazną, kutą bramą. Przy wejściu znajdował się dom przedpogrzebowy. Po wybuchu drugiej wojny światowej, teren cmentarza i jego okolice stały się miejscem egzekucji, dokonywanych przez Selbstschutz oraz SS na Polakach, Żydach i Romach. W zbiorowej mogile na cmentarzu pochowano około 250 ofiar. Na przełomie 1944 r. i 1945 r., dla zatarcia śladów zbrodni, Niemcy nakazali wykopanie ciał i ich spalenie. Cmentarz przetrwał drugą wojnę światową w stosunkowo dobrym stanie i uległ stopniowej dewastacji w kolejnych dekadach. Destrukcji uległo ogrodzenie oraz dom przedpogrzebowy.
Do dużych zniszczeń doszło w latach 70., kiedy z cmentarza wywieziono większość nagrobków, nadających się do powtórnego wykorzystania w zakładach kamieniarskich. W 1962 r. zbiorowy grób osób rozstrzelanych w 1939 r. został otoczony żelazną barierką, w jego centralnej części umieszczono symboliczny nagrobek z krzyżem, z napisem "Wieczny odpoczynek". Obecnie na cmentarzu znajduje się kilkadziesiąt nagrobków w różnym stanie zachowania. Są to głównie betonowe obmurowania grobów.
Przez dziesięciolecia cmentarz żydowski ulegał coraz większej dewastacji i zapomnieniu. Dopiero w 2004 roku jego porządkowanie zainicjował, skazany na 25 lat więzienia za podwójne zabójstwo, Sławomir Sikora. Uczestnik jednej z najgłośniejszych spraw kryminalnych lat 90. Na podstawie jego historii zrealizowano słynny film Krzysztofa Krauzego "Dług". W czasie odbywania kary Sikora przygotował wystawę o holokauście, którą uświetnili swoją obecnością Szewach Weiss, ówczesny ambasador Izraela w Polsce oraz biskup Bronisław Dembowski. Potem od kolegi, który prowadził jego stronę internetową i zbierał podpisy na wniosku o ułaskawienie, dowiedział się o zaniedbanym skarszewskim kirkucie. Korzystając z przerwy w odbywaniu kary zorganizował akcję porządkowania nekropolii. Takimi działaniami spłaca swój dług wobec społeczeństwa. W akcji wzięło udział m.in. kilkunastu uczniów z X LO w Gdańsku, ich nauczyciele. Niemal miesiąc wycinali gęsto rosnące na cmentarzu krzewy, czyścili porozbijane macewy, wydobywali spod mchu płyty nagrobne i ich fragmenty. Niektóre malowane i złocone, absolutna rzadkość na Pomorzu Gdańskim. Przy użyciu profesjonalnego sprzętu wykonano dokumentację fotograficzną. Piękne dzieło, lecz wkrótce po wyjeździe gdańskiej ekipy na teren nekropolii wkroczyli wandale. Sławomir Sikora nie wrócił już do więzienia. Z powodu stanu zdrowia otrzymał przerwę w odbywaniu kary, a w 2005 roku został ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Miejsce pamięci
Zgodnie z zasadami judaizmu, cmentarz jest miejscem, w którym zmarli oczekują na nadejście Mesjasza, kiedy to powstaną z grobów. Dlatego też żydowski grób nie może być w jakikolwiek sposób naruszony, tak by nie doprowadzić do rozdzielenia szczątków. Żelazna zasada nienaruszalności grobu stała się kanwą zaleceń, opracowanych przez Komisję Rabiniczną do spraw Cmentarzy, zabraniających: kopania gruntu (w tym używania narzędzi ciężkich), wyrywania drzew i krzewów z korzeniami, odkopywania kamieni i tablic nagrobnych, samowolnego grzebania kości, podkopywania ogrodzenia cmentarza, otwierania grobów. Dopuszczalne natomiast jest: usuwanie chwastów, kwiatów, mchów (płytko zakorzenionych), koszenie trawy, zbieranie śmieci, oczyszczanie płyt nagrobnych z liści (przy czym nie wolno stosować środków chemicznych oraz ostrych narzędzi mogących uszkodzić tablice), w uzgodnieniu z komisją wytyczanie alejek, umieszczanie tablic informacyjnych, przycinanie drzew i krzewów tuż przy powierzchni ziemi, nawożenie dodatkowej warstwy ziemi.
Trzy lata temu na nowo wskrzeszono pamięć o ludziach, którzy tam spoczęli. Gdy zainteresowaliśmy się tematem tego miejsca i opisywaliśmy je na naszych łamach - ruszyła sprawa upamiętnienia tego miejsca. Na kamiennym obelisku kształtem przypominającym macewę powieszono tablicę informacyjną.
Cmentarz znajdujące się na działce należącej do Skarbu Państwa, i jest zarządzany przez Lasy Państwowe - Nadleśnictwo Starogard.