Śledczy wyjaśniający katastrofę Dreamlinera dokonali przełomu. Ujawnili prawdopodobną przyczynę tragedii samolotu Air India
Boeing Dreamliner przewoził 242 osoby, gdy rozbił się kilka minut po starcie z Ahmedabad w Indiach, zabijając również ludzi na ziemi. Zginęło w sumie 270 osób. Tylko jedna przeżyła.
Śledczy uważają, że samolot mógł się rozbić, ponieważ był zasilany z awaryjnego źródła.
Rozpoczęto dochodzenie w sprawie katastrofy, a władze sądzą, że w dramatycznym momencie używano awaryjnego generatora prądu.
Miały paść po starcie oba silniki Dreamlinera
Jedna z głównych teorii głosi, że samolot doznał awarii dwóch silników, choć nie ustalono jeszcze, co ją spowodowało.
W tej dramatycznej sytuacji piloci momentalnie uruchomili awaryjny generator prądu. Nie był on jednak w stanie wygenerować odpowiedniej mocy i doszło do upadku maszyny.
Na pokładzie samolotu było 53 Brytyjczyków i pojawiły się informacje, że powodu opóźnień w identyfikacji ofiar, wiele rodzin odczuwa „ból i frustrację”.
Do takich należą krewni Akeela Nanabawy, jego żony Hannaa Vorajee i ich czteroletniej córki Sary Nanabawy, którzy zginęli w katastrofie.
Rodziny niektórych ofiar są sfrustrowani
Mówią, że czują się „całkowicie porzuceni” przez brytyjski rząd i apelują o wsparcie na miejscu w Indiach.
Rząd poinformował, że brytyjscy śledczy badający wypadki lotnicze przebywają w Indiach i pomagają tamtejszym władzom. Rzeczniczka Foreign Office: „Nasz personel pracuje całą dobę w Wielkiej Brytanii i Indiach, aby wspierać rodziny i bliskich wszystkich osób dotkniętych katastrofą”.