Słupy: Mieszkańcy nie chcą farmy fotowoltaicznej. Inwestor: Będą strefy buforowe
Farma fotowoltaiczna ma powstać kilka kilometrów od Tucholi, administracyjnie w Bladowie, jej budowie jednak sprzeciwiają się mieszkańcy Słupów, które leżą najbliżej miejsca, w którym planowana jest inwestycja.
- Jako mieszkańcy nie chcemy żyć w krajobrazie księżycowym, pozbawionym roślinności i zwierząt, otoczeni nieestetycznymi panelami, które mają być ulokowane w bliskim sąsiedztwie naszych zabudowań oraz w obrębie całej miejscowości - zaznacza Martyna Pipowska, sołtys Słupów.
Martwią się o krajobraz i oddziaływanie elektromagnetyczne
W petycji przeciwko budowie farmy czytamy, między innymi, że przedsięwzięcie "znacząco negatywnie wpłynie na otoczenie, pogorszy walory krajobrazowe i przyrodnicze wsi Słupy, które posiadają od lat swój charakter zachowaniem tradycji wsi polskiej". Ponadto mieszkańcy zaznaczają, że inwestycja ma również "wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo", a instalacja ma charakter przemysłowy, wytwarzać będzie "hałas, wibracje" oraz pola elektromagnetyczne. A to z kolei - czytamy w petycji - "jest formą promieniowania". Z kolei "nadmiar stężenia w otoczeniu może być szkodliwy dla ludzi".
Według mieszkańców działanie elektrowni solarnej może również nieść ryzyko pożaru". Dokument przez urząd w Tucholi został dostarczony inwestorowi. Firma Ravicom PV 21 Sp. z o.o. w odpowiedzi datowanej na 15 września zapewnia, że na przedsięwzięcie uzyskano stosowne zgody i pozytywne opinie, w tym Regionalnego Dyrektora Ochrony środowiska w Bydgoszczy, Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Tucholi oraz Dyrektora Zarządu Zlewni w Chojnicach Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Już w czerwcu ubiegłego roku burmistrz Tucholi wystąpił do firmy o przygotowanie raportu o oddziaływaniu na środowisko. Inwestor zapewnia, że dokument uzyskał potem pozytywne uzgodnienia "wszystkich wymienionych instytucji". W efekcie burmistrz wydał decyzję środowiskową konieczną do dalszego procedowania przyszłej budowy.
Trzydzieści metrów od cieku, siedem od lasu
Na temat zarzutu formułowanego przez mieszkańców, a odnoszącego się do przemysłowego charakteru inwestycji, Ravicom powołuje się na ustawę o odnawialnych źródłach energii, na mocy której instalacje fotowoltaiczne są definiowane jako OZE, a więc - czytamy w odpowiedzi firmy - "nie mają charakteru przemysłowego".
Mająca powstać farma znajdzie się na terenie przylegającym do Krajeńskiego Parku Krajobrazowego, jednak - jak zaznacza inwestor - jest to umiejscowienie poza obszarem Natura 2000, rezerwatami i innymi formami ochrony przyrody. Według zapewnień firmy argument o wpływie na krajobraz również jest chybiony z uwagi na to, że "dominujący charakter krajobrazu rolniczego zostanie zachowany - instalacja z paneli PV nie wprowadza elementów wyższych niż istniejące zabudowania gospodarcze, a wysokość konstrukcji nie przekracza kilku metrów".
Mają również zostać wykonane nasadzenia, między innymi z jałowca, derenia, bzu czarnego, głogu, kruszyny, leszczyny, czeremchy, kaliny i berberysu. Inwestor we wspomnianym piśmie zwraca też, m.in. uwagą na to, że zabudowa będzie się kończyła w odległości 7 metrów od krawędzi lasu i 30 m od lokalnej rzeczki, cieku Kicz. Powołuje się również na wyniki badań, z których wynika, że na istniejących już farmach fotowoltaicznych wrosła bioróżnorodność owadów.
Tadeusz Kowalski, burmistrz Tucholi dystansuje się od petycji mieszkańców. - Wiem, że część mieszkańców jest przeciwko tej budowie, zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. Wiem, że ma odbyć się spotkanie mieszkańców z przedstawicielami firmy. Inwestor wyraża gotowość do uwzględnienia pewnych postulatów zgłaszanych przez ludzi. Jeśli zostanę na to spotkanie zaproszony, to oczywiście wezmę w nim udział, mogę być mediatorem między obiema stronami.